Normalka...
Chyba każdy z ateistów jest świadkiem tego typu rozmów...

"a już fakt, że w chwili śmierci zanika całe nasze jestestwo to już mu w głowie się nie mieściło... "

Najłatwiej jest to przyswoić małej główce wierzącego, kiedy przedstawi się to w ten sposób: wszechświat istniał bez ciebie przez miliardy lat, a kiedy umrzesz będzie istniał przez następne miliardy. Wtedy głupiutka owieczka boża zrozumie, jak można "nie istnieć" ponieważ uświadomi sobie, że już raz to "przeżył".

Nie synku trzeba twojej główce wytłumaczyć, że świadomość NIE ginie zgodnie z prawami natury. Duch, dusza, świadomość to to samo. Świadomość nie ginie zgodnie z prawami natury. Nie ma rzeczy naturalnych. Natura to wyłącznie konstrukt ludzki. Wszystko jest paranormalne, nadnaturalne, magiczne, nadzwyczajne, cudowne, wspaniałe. Gdyby nie zjawiska paranormalne nic by nie było. Polecam Duchy i Doświadczyć niezwykłego. Świadomość jest falą. Nie ginie zgodnie z prawami natury. Mózg jest wyłącznie odbiornikiem nie twórcą danych.

I tak cie to boli, że aż musiałeś o tym temat założyć??

Nie... nic mnie nie boli.

Ale np. razi mnie już, ze w XXI wieku małe dzieci nadal się straszy piekłem...

hm mnie razi, że Ce razi zostawienie im własnego wyboru? jak można być ignorantem wobec ateistów, czy wierzących? ludzie opamiętajcie się... bo wy nie wierzycie, bo.... nie logiczne, a Biblia to bajka. Rozumiem ateistów, ktorzy choć troche próbuje ten temat zbadać, ale i tak sa na tyle mądrzy, ze wiedzą, że mogą sie mylić. A wy macie sie za jakieś wyrocznie. Nie róznicie się niczym od zababonego kościoła sprzed 1000 lat co ludzi bałamucił... żałosne

Powiedz mi proszę jaki ma wybór takie małe dziecko ?

właśnie ;p co chcesz mu wmawiać, ze Boga nie ma choć sam tego wiedzieć nie będzie. Kiedyś dorośnie i samo zacznie myśleć, nic się mu nie stanie jak usłyszy pare "bajek" o Chrystusie i Bogu, bo większość bardzo edukacyjna jest ;]

a co do samego filmu to niezła z niego propaganda ;p katolicy z pochodniami mordujący narody ;p koles z bomba w plecaku na końcu pielgrzymki i te "świete" przekonanie, że ludzie wierzacy nie myślą, a kościół zabrania im zadawac pytań... jejciu koles bardziej ciemny niz ten kosciół 1000 lat temu ;p

Małe nieporozumienie: ja nikomu nie wmawiam, ze Boga nie ma, lecz przedstawiam swoje stanowisko, iż tylko nie wierzę w Boga.

marny, płytki przykład.