Już mi się przejadły te wszystkie filmy o jaraniu. To jest dokładnie ta sama sytuacja co w filmach o akademikach. Żadnych ciekawych rozwiązań, żadnych dobrych pomysłów - ciągle to samo. Założę się, że gdybym dziś oglądał filmy o paleniu, które oglądałem jeszcze 2-3 lata temu to dałbym gorszą ocenę. Temat przeżarty, pomysły wyczerpane. Rozumiem ze to film z 98' ale tak czy siak - ile można?
Wtedy kiedy ukazał się ten film to było mało filmów z tematem jarania. I jak ja go oglądałam 10 lat temu to mi się bardzo podobał. Z resztą większość obecnych komedii związanych z paleniem jest o totalnie przygłupich nastolatkach. Moim zdaniem nie ma co porównywać tego filmu do obecnych.
Film jest w miarę w porządku. Trzeba się skupić na głównym wątku wtedy jest całkiem OK