By przedstawić problem alkoholu nie trzeba pokazywać wymiocin, szczyn, robienia pod siebie i przeklinania co minutę.
Jako miłośnik twórczości Smarzowskiego muszę się zgodzić! Polecam także "Wszyscy jesteśmy Chrystusami" oraz klasyczną już "Pętlę".
Niestety w tzw. realu rzadko wygląda to tak "dobrze". Z atrybutów, zapomniałeś wymienić bicie bliskich, przeważnie żon.
Zależy. Gdzieniegdzie to wygląda dokładnie tak. Każda sekunda tego filmu jest przemyślana, a Gajos gra tak, jakby to przeżył...
To jest bogaty alkoholik pijący do lustra i mający komfort picia. On ma w dupie ludzi jak jest na bani. Ciężką sprawa wyjść z takiego czegoś...