Niestety, każdy film o alkoholiku jest taki sam. Czy to będzie "Pod wulkanem" czy "Żółty szalik". Mimo udziału wybitnych aktorów film niezbyt przypadł mi do gustu. Scenariusz jest schematyczny , wręcz kiepski. Jak to Pilch - dużo gadulstwa, mało artyzmu i brak drugiego dna. O te schematy - bogobojna mama, syn bogaty, lecz pijak, złe miasto, święta Bożego Narodzenia . itp. Brakowało jeszcze księdza-anioła.