Film oczywiście katastrofa, ale niezła historia powstała patrząc z perspektywy Megan. Jej
ojciec jest w separacji z matką ,a poza tym ma bliską przyjaciółkę. Matka Megan też nie próżnuje, i też ma bliskiego przyjaciela , w policji. Dziewczyna zostaje oskarżona o
zażywanie narkotyków. Wynika z tego awantura, i matka dostaje pięścią w twarz. Po krótkim
czasie zaczynają atakować węże. Megan cudem unika śmierci, policjant ratuje jej życie.
Zamyka ją w celi, i sam ginie. Dziewczyna jest świadkiem śmierci "kochanka"(?) matki.
Kobieta z byłym mężem uciekają, bo po co ratować córkę. Jednak wielki Cal, ratuję Meg i
wszyscy wchodzą do ciężarówki. Po czym z niej wychodzą, gdyż węże do nich strasznie
"ciągną". Rodzice Meg niestety zostają zatrzymani w ciężarówce, dowiadujemy się od Cala
że nie maja szans. Ellie nieudolnie pociesza dziewczynę,i nagle wchodzi Jack. Oczywiście
węże nic mu nie zrobiły. W czwórkę znów uciekają, niestety Jack zostaję nieumyślnie
postrzelony i ginie. Meg już się tak nie martwi, chyba myśli ,że znów ożyje. Ale i tak mści się
na wężach, zabijając je łopatą. Odprowadza emerytowanego doktorka do łodzi i znów
ucieka. Wlatuje ,jak superbohater i ratuje Cala z opresji. Po udanej akcji w szklarni, zostaje
adoptowana przez emerytowanego doktora.
usmialem sie przy tym opisie, szkoda tylko ze to nie jest zart a prawdziwy opis^^
Ten film to jeszcze nic. Zobaczcie sobie Atak Szablozębnego. Dopiero będziecie pękać ze śmiechu.