Dawno się tak nie uśmiałem! Dowódca wbijający żołnierzowi nóż w ręke, trening z ostrą amunicją w którym jakaś baba się przewróciła i posłała serię w twarz kolegi (karę poniósł dowódca oddziału), jakiś stwór "zabierający" głowy żołnierzom, a inny przecinający ich na pół jak nożyczki... uff! Jednak najlepsze było to jak cała armia zaatakowała te kreatury! Wyglądało to troche jak lądowanie w Normandii, a nawet gorzej! Podchodzili na pół metra do wrogów i grzali z jakiś słabych karabinków! Ludzie kochani! Dzisiejszy M-16 jest skuteczniejszy od tego gó***! Po stracie jakiś 10 żołnierzy, dowódca krzyknął "ODWRÓÓÓT!"! Następnie we wiadomościach było "Zgineło 100 000 ludzi"! Po prostu nie mogę! Gdzie w tym czasie było wsparcie lotnicze, czołgi, wozy opancerzone??? XIV wieczni rycerze poradzili by sobie lepiej! Podsumowanie: Żałosna parodia Science Fiction i wszelkiego kina akcji!
Ocena: 1.5/10 (to 0.5 za dość dobre efekty jak na 10 lat)