Obejrzałem właśnie w tv drugi raz ten film. Jako, że znałem już fabułe i pamiętałem co ciekawsze momenty to zwróciłem tym razem uwagę na dwie główne role kobiece. Która z nich wg was wygląda lepiej w tym filmie Dina Meyer jako Dizzy czy Denise Richards grająca Carmen?
Obie są ładne ale mi bardziej do gustu przypadła jednak Dizzy. Podobało mi się w niej też to,że cały czas starała się o Johnnego gdy tym czasem Carmen pogrywała z Zanderem.
Oczywiście , że Dina/Dizzy.
Babka z pazurem przynajmniej.
Albo nawet z kilkoma ;-)
Dina jako kobieta zmiażdżyła lalkowatą Denise.
Szczególnie w scenie tańców. Moment, w którym tańczy z jakimś wymoczkiem i intensywnie wbija wzrok w van Diena macającego Denise, jest jednym z lepszych leków na impotencję.