Film jest przyzwoity i ten kto lubi kino francuskie i klimaty jak w kryminałach Izzo, ten się nie zawiedzie.
A Recenzent Burszta pewnie miał zły dzień, albo spotkała go jakaś przykrość ze strony Borysa Szyca, do którego dostrzegł podobieństwo w Benoite Magielu, efebowatym na dodatek... Krótko mówiąc bredzi chłopak i chce odreagować.