Smarkula (córka Katherine) nieco przesadziła ze swoją aktorską zagrywką w postaci nazwania przyszłej żony Dr Danny'ego dziwką. Denerwują mnie te klasyczne sceny gdy zakłopotani dorośli (często rodzice) nadskakują, pajacują, obiecują złote góry gówniarzom w zamian za zamknięcie ust, ewentualnie powiedzenie w czyimś towarzystwie jakiegoś, wcześniej ustalonego zdania o które je proszą.