Nastawiałem się na ten film bardzo. Myślałem, że będzie świetny, a przynajmniej bardzo dobry. Ciekawa fabuła, Tomasz kot ale z drugiej strony rezyser, który ma słabe filmy. No i cóż ten również nie należy do najlepszych. Obejrzeć można nawet momenty ciekawy, ale przewidywalny, mdły i bez mocnych akcentów. Żadnego wow nie ma.Kolejny przeciętniak na niedzielne popołudnie. Szkoda kasy na kino dla tego filmu.