6,2 21 tys. ocen
6,2 10 1 21323
3,7 12 krytyków
Żyć nie umierać
powrót do forum filmu Żyć nie umierać

Jakim cudem szanujący się (zakładam) twórcy ambitnego (zakładam) filmu wypuścili plakat, który przekazuje absurdalną treść, bo ktoś miał najwyraźniej problem z myśleniem? Czy naprawdę tytuł Brzmi" Żyć nie, umierać"? Bo to wynika właśnie z plakatu. Jego mądry" twórca zastosował reklamowy zabieg interpunkcja = nowy wiersz, tylko chyba nie był doinformowany w tym względzie. Zgroza, ze coś takiego w ogóle wychodzi.

izis_pro

Może masz rację, ale w tym przypadku interpunkcje miała chyba zastąpić zmiana czcionki, a nie nowy wiersz.

izis_pro

Pisownia jest prawidłowa:

Czy w zdaniach typu 1) „Tu, w kraju, będzie mogła odpocząć”; 2) „Tu, w Polsce, żyje się lepiej”; 3) „Jak na niego, to sporo” przecinki są prawidłowo postawione? Co z interpunkcją w zwrotach: 4) „nigdy, ale to nigdy”, 5) „jeden jedyny”, 6) „żyć nie umierać”?
Dopowiedzenia i wtrącenia powinniśmy oddzielać przecinkami lub myślnikami, a więc przykłady od 1 do 3 zapisano prawidłowo. We frazeologizmach składających się z dwu członów równorzędnych, np. rad nierad, chcąc nie chcąc, nie stawiamy przecinka, dlatego też przykłady 5 i 6 są zapisane prawidłowo. Podobnie też przykład 4, bo przed spójnikiem ale zawsze stawiamy przecinek.

ocenił(a) film na 7
masaje

No i zamietłe. Jakieś pytania jeszcze? https://www.youtube.com/watch?v=GCfgNHnF2oI

izis_pro

"Czy naprawdę tytuł Brzmi" Żyć nie, umierać"? Bo to wynika właśnie z plakatu"

Ja na plakacie widzę "żyć nie umierać". Bez żadnego przecinka. Poza tym, co zostało napisane powyżej, to myślę, że w sztuce można pominąć czasem zasady gramatyczne, jeżeli ma to jakiś sens. Akurat zwrot "żyć nie umierać" można - bez przecinków - różnie interpretować i wstawiać sobie przecinki samodzielnie. Bo coś innego wyjdzie, gdy powiemy "żyć, nie umierać" (co tutaj jest chyba preferowane - patrząc na czcionkę), a coś innego, czy napiszemy "żyć nie. umierać". Można też traktować to po prostu jako zwyczajowy zwrot. Wielkich błędów więc tutaj nie widzę.

haaltia

Wg mnie to jest tak specjalnie.Przecież główny bohater jest umierający,prawda?Tak dla spostrzegawczych to zrobil :)

izis_pro

Dobrze jest napisane i tyle. Nie wiem o co ten szum

ocenił(a) film na 6
izis_pro

Zgrozą jest to co wypisujesz. Po pierwsze gdzie tu przecinek - ja go nie widzę. Po drugie jeśli już się go dopatrywać to ewentualnie w zmianie grubości trzcionki. Skąd w ogóle pomysł żeby takowy zapis ,sugerował przecinek? Jest on jak najbardziej poprawny.Natomiast to ,że ktoś go podzielił w ten sposób to tylko radosna twórczość producentów plakatu którzy mieli na niego taki a nie inny pomysł.

Bokciu

zgadzam się, poza tym to właśnie "żyć" napisane jest pogrubioną czcionką...

Bokciu

Zgrozą jest "trzcionka".

wassyl_fw

Może by tak tą trzcinką-trzcionką strzelić autora [leciutko], to rozróżni wtedy?;)

Bokciu

To nie tylko 'radosna twórczość', ale głęboko przemyślany zabieg językowy bardzo mocno związany z treścią i genezą filmu - patrz proszę: moja odpowiedź na główny post wątku.

ocenił(a) film na 6
litera232

Hmm...można i tak. W sumie gdyby tak pokusić się o interpretację tego zapisu to można go odebrać na dwojaki sposób. "Żyć nie umierać" czyli wykazywać chęć do życia czerpiąc z niego garściami, nie niedpouszczając do siebie myśli związanych ze śmiercią. Ewentualnie słowo "nie" jako zaprzeczenie chęci życia,czyli dążymy do śmierci ,wybieramy ją jako to lepsze rozwiązanie.Nie chcemy żyć - wolimy umierać.
To tylko moje przemyślenia i niekoniecznie muszą być trafne...W końcu żaden ze mnie absolwent filologii polskiej.;)

izis_pro

Słoneczko Drogie, zapis na plakacie jest jak najbardziej poprawny, a co więcej, bardzo pomysłowy, mądry, bo dzięki temu polski frazeologizm "żyć nie umierać" może być interpretowany na kilka sposobów równocześnie, co w kontekście tego filmu, jego genezy, przesłania itp. jest przecież bardzo ważne. Weź do ręki polskie wiersze współczesne, na przykład/przede wszystkim Herberta, Szymborskiej, Barańczaka, Różewicza. To jest tzw. wiersz biały i/lub wolny, w którym między innymi wykorzystuje się frazeologizmy, różne nasze przyzwyczajenia językowe itp. i z rozmysłem się je np. 'rozbija', łączy itp., dzięki czemu wydobywa się nowe sensy słów, fraz, a tym samym buduje się refleksję, przesłanie, no wszystko, co czytelnik może z wiersza zyskać, odczytać, 'obudzić się' itp.
Herbert, Potęga smaku [fragment]:
[...]
lecz piekło w tym czasie było jakie
mokry dół zaułek morderców barak
nazwany pałacem sprawiedliwości
samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
posyłał w teren wnuczęta Aurory
chłopców o twarzach ziemniaczanych
bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach


Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
(Marek Tulliusz obracał się w grobie)
łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy
dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
składnia pozbawiona urody koniunktiwu
[...]
Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie

To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku
który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa