Wolę go niż M. Night Shyamalana, który też przymierzał się do tej ekranizacji. Ale i tak dla mnie idealnym reżyserem dla tego obrazu byłby Peter Weir - zwłaszcza, że on lubi tematykę morską :-).
A ja wolałbym i Nighta (jeden z moich ulubionych reżyserów) jak i Cuaróna, który też był zainteresowany Life of Pi. Ale, koniec końców, Jeuneta też lubię ;)