Każdy kto dobrnął do końca zdaje sobie sprawę , że na całość trzeba przymrużyć oko jednak i
tak niektóre sceny bardzo rażą. Ja znalazłem następujące niedociągnięcia:
1. Scena z teleportującą się kozą. Tygrys zagryzł nieszczęsną przez wąskie kraty w try miga. To
jeszcze nie najgorsze. Zastanawiałem się natomiast jak można przeoczyć przy montażu fakt ,
że w jednej chwili koza jest poza zamkniętą klatką a kilka sekund później już wewnątrz niej.
Zdolny tygrys ją przecisnął przez kratę w którą mieściła się zaledwie ręka chłopca?
2. Zebra pływająca po zamkniętym korytarzu ? Skąd ta się tam wzięła ?
3. Bohater nie zauważył przyczajonej pod plandeką hieny. Ok . Była naćpana. Ale to , że tak
agresywne zwierzę spędziło najmniej dobę z tygrysem który ni stąd ni zowąd wyskakuje i ją
zagryza... Słabe...
4. Surykatki ! Pomijając krwawą wyspę ( czego ona miała być symboliką ? Ktoś wie ? ) i to , że
mieszkały na drzewach ( w ogóle skąd się wzięły na wyspie ? ) , jak również brak strachu przed
bohaterem ( też praktycznie nie realne przy tym gatunku ) to zniszczyła mnie scena w której
tygrys poluje i zjada je a te nie wykazują żadnej reakcji... Hey! Zjadłem ciotkę mego wujka! Ale
jaja!
Nie czepiam się filmu bo ten poprzez zdjęcia przyciągał wzrok, a koniec pozostawił pewne
przemyślenia, lecz nawet zakładając , że historia ta to bajka to reżyser i montażyści w tych
scenach mogli zauważyć jak bardzo sknocili swą pracę odbierając przy tym widzom wczucie
się w realizm historii.
A wy wyłapaliście jakieś błędy ?
Jeśli chodzi o Twój pierwszy błąd, to krata niebyła do ziemi, chyba jakieś 30 cm nad ziemią.
2. Też mnie to zastanawiało :D ale zebry, żyrafy i kopytne niebyły w klatkach, więc kiedy woda podnosiła się one popłynęły z prądem.
3. Ta scena była w ogóle nieprzemyślana, przez scenarzystę.
4. Symboliki się nie doszukałam, podobnoć to była wyspa "nocnego kwasu" . Zachowanie surykatek też było nienormalne, ale takie wyspy się zdarzają że jest sporo osobników jednego gatunku. Mogły osiedlać tą wyspę od zawsze, lub przypłynąć z tym gościem co Pi znalazł jego ząb i się rozmnażać.
w dodatku twórcy zapomnieli o zaroście. Tyle dni na łodzi i nawet jednego włoska na brodzie :) Nie było sceny żadnej że się golił, poza tym gdzie na łodzi ratunkowej żyletka do golenia ?
Polecam ten watek, odpowiada na wiele Twoich pytań. Polecam przeczytać cała dyskusje wszystkich userów ponieważ wiele wątków rozwija się w miarę rożnych interpretacji no i dodatkowej wiedzy książkowej na której to film się wzorował.
http://www.filmweb.pl/film/%C5%BBycie+Pi+3D-2012-282892/discussion/!!!PE%C5%81NA +INTERPRETACJA!!!,2121967
Z tą brodą to już nie przesadzajcie, przecież to był młody chłopak który nie posiadał jeszcze zarostu:)
Znam osoby które zaczęły się golić po dwudziestce (szczęściarze)