PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=282892}

Życie Pi

Life of Pi
2012
7,1 153 tys. ocen
7,1 10 1 153250
6,5 62 krytyków
Życie Pi
powrót do forum filmu Życie Pi

Wszyscy się skupiają na tym która historia była prawdziwa.... Pi przez całe życie poszukiwał Boga. Próbował go zrozumieć, nazwać, wyjaśnić to czego się nie da wyjaśnić. Po tym ja już poznajemy obie historie, Pi zadaje temu typowi pytanie którą historię woli (najpierw próbował przedstawić ludziom tylko jedną historię, ale oczywiście ludzie - ci Japońce - byli zbyt podejrzliwi i w nią nie uwierzyli...), na co typ odpowiada że tą pierwszą, czyli tą z tygrysem. Pi mu na to dopowiada, że taki jest właśnie Bóg... i to jest właśnie sedno filmu. Ludzie jak im się o Bogu opowiada też w niego nie wieżą, próbują szukać dziury w całym. Dopiero jak patrzą i widzą jaka jest prawda, kiedy rozumieją jak bardzo potrafi być okrutna i bezlitośnie prawdziwa, sami dochodzą do wniosku, że jednak wolą tą pierwszą historię, że jednak wolą Boga, pomimo że jest nieprawdziwy. Jest czymś co sami tworzymy żebyśmy lepiej sobie radzili z przeciwnościami losu, czymś co w ostateczności wolimy wybrać, żeby zapomnieć o prawdzie, żeby o niej nie myśleć. Odpowiedzcie sobie sami - którą historię wolicie? Pomimo tego, że dobrze wiadomo która jest prawdziwa...

Oczywiście historia pokazana w filmie jakby się uprzeć - mogła się zdarzyć ;)

ocenił(a) film na 9
bee2r

Jeszcze jedna rzecz o której zapomniałem wspomnieć. W momencie kiedy Pi przedstawił w wielkim skrócie prawdziwą historię, pisarz na chwilę się zadumał po czym zaczął szukać powiązań między dwoma historiami, od razu przyjął, że ta gorsza jest prawdziwa, a historia z tygrysem, która zajęła znacznie więcej czasu żeby ją opowiedzieć, jest tylko odzwierciedleniem tej prawdziwej, próbą wyparcia z umysłu prawdziwej historii. Już się pisarzowi duma wymalowała na twarzy (ale też lekkie zapytanie, czy to co mówi się zgadza), że udało mu się rozgryźć zagadkę Hindusa - na co Pi (z całą obojętnością jego miny na to co powiedział przed chwilą pisarz), tak jakby cały wywód na to kto jest kim w obu historiach, nie miał najmniejszego znaczenia, zadaje krótkie proste pytanie "którą historię pan woli?". W tym momencie Pi nakierowuje pisarza w którą stronę powinien iść ze swoimi rozważeniami. Po tym jak Pi porównuje Boga do jego pierwszej opowieści, pisarz na sekundkę analizuje co powiedział Pi i jak tylko załapuje o co chodziło z porównaniem, uśmiecha się, przytakuje i cała mimika jego twarzy mówi "no tak, w sumie masz rację, niesamowita historia".

Tak jak Pi powiedział na samym początku, sami powinniśmy zadecydować, czy po tej historii uwierzymy w Boga, czy nie. Interpretacje zostawił nam.