Tak, film bardzo wzruszający. O głupim chłopaku, który przez kilka godzin nie zauważył tygrysa na małej łódce. o chłopaku, który miał siekierę, ale nie zabić tygrysa. O chłopaku, który trafił na wyspę pełną surykatek. O chłopcu, który chciał wytresować tygrysa, którego mięso starczyłoby na kilka tygodni.
Wzruszająca głupota.

Jak byś nie zauważył to te rzeczy właśnie świadczą o tym, że chłopak bym wrażliwy, dlatego też nie zabił tygrysa, chociaż mógł ! w sumie to musiał,bo zagrażał jego życiu a jednak to wiedział, że tak jak i on jest to istota która walczy o przeżycie.
Naprawdę nie masz w sobie za grosz empatii, żeby zrozumieć niektóre sytuacje przedstawione w tym filmie ?bo po tym co napisałeś tylko to potwierdzasz, niestety taki jest teraz świat, pełen jadu dlatego też większość ludzi nie rozumie i nigdy nie zrozumie tego filmu tak jak to chciał przedstawić reżyser i tak jak powinno się ten film interpretować i jaki morał z niego wyciągnąć i będą w nim tylko widzieć nude,nude,nude, no, cóż tylko współczuć.

Nie, świadczą o tym, że był głupi.
Mi nie chodzi o, jak ty to ujmujesz, jad. Po prostu czystą głupotą było nie zabicie groźnego tygrysa w momencie zagrożenia życia. A jeszcze większą głupotą było podanie mu drabinki.
Morał to niby "przyjaźń najważniejsza, ważniejsza od życia" itp.
Ale chyba tylko człowiek w depresji nie zabiłby tygrysa, który bez momentu wahania zabiłby Pi.

Widzę, że nie zrozumiałeś tego co napisałam w poprzednim poście....
" chłopak bym wrażliwy, dlatego też nie zabił tygrysa, chociaż mógł ! w sumie to musiał,bo zagrażał jego życiu a jednak to wiedział, że tak jak i on jest to istota która walczy o przeżycie." Tygrys jest drapieżnikiem, chłopak nie chciał się z nim zaprzyjaźnić, bo wiadomo, że z takim zwierzęciem się nie da, jedynie co to mógł go wytresować i tak też zrobił.
No nie wiem czy był w akcie depresji, że go nie zabił, jak Pi opisywał swoje przeżycia dodał też, że tylko ten tygrys utrzymuje go przy życiu, że gdyby nie on nie miałby dla kogo teraz żyć, więc jak by go nie było mógłbyś napisać, że miał depresje.
"A jeszcze większą głupotą było podanie mu drabinki" jeśli dobrze oglądałeś film to przed tym mógł go zabić, nie zabił go,bo najwyraźniej chciał żeby żył a żeby tygrys mógł nadal żyć to podał mu drabinkę.
Piszesz, że chłopak był głupi, wiesz, gdyby tak człowiek był dla drugiego człowieka taki jak Pi dla tygrysa( drapieżnika) który mógł w każdej chwili go zabić to świat byłby zupełnie inny.
On nie umiał zabić tygrysa, gdzie na świecie ludzie się zabijają ot tak dla rozrywki to teraz zadaj sobie pytanie czy aby na pewno człowiek z takim zachowaniem jak Pi może być głupi czy przypadkiem nie na odwrót...człowiek powinien brać przykład z głównego bohatera, żeby dla zwierząt i ludzi KTÓRZY MU NIE ZAGRAŻAJĄ ! i nie czynią krzywdy był chociaż odrobinę taki jak Pi dla tygrysa.

Dobra, ale to nie disneyowski film animowany, a film o chłopaku, który trenuje tygrysa. Pośrodku oceanu. TYGRYSA, który nie zawaha się by chłopaka zabić.
Wszystko co napisałeś mozna podsumować "ale ten chłopiec wrażliwy, nie zabił tygrysa bo nie potrafił, nawet za rybkę przepraszał Boga".
Ale tu chodziło o przetrwanie. Nie wiem co Pi zrobił z hieną i orangutanem oraz zebrą. Ale trenowanie tygrysa pośrodku oceanu jest co najmniej nieodpowiednie i lekkomyślne. Gdyby go zabił, miałby jedzenia na kilka tygodni, może i miesiąc.

Ech...nie rozumiesz, niekiedy odczucia ludzkie biorą górę nad wszystkim innym, akurat w jego przypadku były to odczucia dobre.

P.S Zebrę i orangutana zagryzła hiena a hiene tygrys.

Odczucia ludzkie nie mają tu nic do rzeczy.
Każdy rozsądny człowiek wybrałby skórę i mięso tygrysa zamiast karmienie go.
Właśnie- skóra. Przydałaby mu się, co? Żeby go ocieplić w noc.

Nie mają ??? a to ciekawe.
Widać ty byś zrobił inaczej, do tego co zrobił Pi potrzebna jest duża odwaga, wytrwałość i tak jak już wcześniej wspomniałam empatia. Poza tym mięso tygrysa starczyłoby mu na 2 dni a ryby miał cały czas pod dostatkiem. Skóra by mu się przydała ? podczas sztormu lub mocnego deszczu by mu tylko zaszkodziła....

Poza tym nie każdy rodzi się z sercem z kamienia, bo tak tylko można nazwać człowieka u którego odczucia ludzkie nie mają nic do rzeczy, nieważne w jakiej sytuacji się jest...

Przypominam, że on z jakiegoś pomysłu szkolił mordercę pośrodku oceanu. WIększe były szanse, ze ten go zje niż "zaprzyjaźni"

Hmm...ciekawe, jakoś treserzy w zoo umieją wytresować tygrysa a na samym początku też ryzykują, nawet nieważne czy od małego, zawsze jest ryzyko jak dorośnie więc...

Ale w zoo tygrys nie jest trzymany na środku oceanu, a w klatce. Jeśli nie w klatce, to na wybiegu w jego naturalnych (imitacji) otoczeniu- drzewa, krzaki, piasek. A posrodku oceanu... ma wodę i łódkę.
CHyba te warunki się różnią CHOĆ trochę.

Wiesz, logicznie myśląc to w filmie łódka zastępowała klatkę, poza łódkę tygrys nie wychodził. Naturalne otoczenie dla tygrysa nie powstrzymuję go przed zaatakowaniem i jeśli chodzi o zoo to w klatce też nie jest tresowany, bo treser tresując go musi mieć do niego dostęp, klatka jest dla niego tylko tzw. budą do spania i jedzenia.Jeśli chodzi o tygrysa to nieważne w jakim jest środowisku wszędzie zaatakuje, dla tygrysa te warunki wgl się nie różnią czy był w swoim środowisku NATURALNYM czy na ŁÓDCE.

Ale na serio: uważasz, że
Środek oceanu=wybieg/klatka
13-letni chłopak=trener po szkoleniu ?

Wiesz co nie wiem po co ja pisze jak nie umiesz czytać ze zrozumieniem, jaki ocean = wybieg/klatka ? na pewno czytałeś to co napisałam ??? bo gdybyś przeczytał uważnie wiedziałbyś, że chodziło mi raczej o to, że dla TYGRYSA ! nie ma różnicy czy to wybieg, puszcza,las czy ŁÓDKA ! WSZĘDZIE ZAATAKUJE.
Nie wiem czy wgl oglądałeś ten film (?) ponieważ, chłopak umiał go wytresować ! i od urodzenia miał styczność z takimi zwierzętami jak np. ten tygrys, dzikimi.
13-letni chłopak=trener po szkoleniu ? jeśli oglądałeś film to nie wiem po co zadajesz to pytanie...

I naprawdę przeczytaj jeszcze raz to co napisałam wcześniej, bo twój ostatni post świadczy tylko o tym, że nie umiesz czytać ze zrozumieniem, wgl nie wiem z czego wnioskujesz swoje pytania... jeślo już to byś mógł napisać
klatka =łódka bo tylko to jako jedyne pasuje do tego co napisałam wcześniej.

Miło że potrzebowałeś aż dwóch postów.

No fajnie nie ? a to zawsze musi być jeden ?

Nie

I właśnie dlatego uważam ten film za słaby. Tygrys wcześniej by zabił chłopaka niż ten by uciekł z łódki.

Spoko.

^^

;D

Miło że potrzebowałeś aż dwóch postów, tak przy okazji

Spam za spam

Spam ? chyba nie wiesz co to znaczy SPAM

Jeszcze dodam, że mięso by musiał zjeść w przeciągu 2 dni ponieważ później byłoby już nie do zjedzenia...

opowieśc jest o tym że koleś ufał że w bestii jednak tkwi jakaś dusza i że ma wyższośc nad instynktem samozachowawczym, jak film dowodzi pod koniec mamy scene kiedy tygrys kładzie głowe mu na kolanach.
Powiem jedno jest mozliwość na przyjaźń człowieka z tygrysem, sam byłem w rezerwacie w Tajlandii gdzie ludzie {i ja też } chodzili swobodnie wśród tygrysów i głaskali je jak kotki domowe, był to rezerwat prowadzony przez buddystów. Mam dowody w postaci fotek