zamiast na Hobbita poszłam na to ( i strasznie sie wynudziłam )
nic dziwnego, ze sie wynudziałas... widzac to, jakim filmom dajesz 10/10, ten film nie jest dla ciebie, nie zrozumiałas go to raz, a dwa, ze za mało akcji jak dla 15latka!!
taaa.... myślałam że będzie fajne ale szczerze to tylko tygrysek był fajny (jak dla mnie)
Widzę, że jestem młodszy, ale jeśli się wynudziłaś, to nie pojęłaś całkowicie sensu filmu, bo jego skończeniu (zazwyczaj), ryje cię w fotel (czy co tam innego) i nie możesz się otrząsnąć z tego co zobaczyłaś.
Tu nie chodzi o akcje, tylko o sens i przesłanie, oraz walke o przetrwanie.
walkę o przetrwanie? jak dla mnie to była komedia, ale zgadzam się, że dobry film nie pozwala widzowi wyjśc z podziwu przez jakiś czas, cóż........ ja w stosunku do tego filmu tak nie mam!
Ja już go nie pamiętam, ale przecież, głownym wątkiem była ta walka o przetrwanie na morzcu (oceanie).
Tu nie chodzi o przesłanie tylko po co człowiek idzie do kina. Jeśli na "film w 3D", żeby się dużo działo i wszystko wybuchało to faktycznie, na "Życie PI" można umrzeć z nudów. Może to wina dystrybutora, jak przedstawia film? tak jak Blueberry z 2004 jest opisany jako western ;)