"Oto ofiara jaką poniósł mój ojciec"
Zacznę o tego że wszystkie trzy oscary są w pełni zasłużone.
A teraz kilka plusów tego arcydzieła.Roberto Benigini stworzył tu po prostu taką rolę jak Brando w Ojcu Chrzestnym! tak mam prawo tak pisać bo to prawda.Stworzył rolę człowieka który po prostu żyje pełnią życia i czerpie z tego radość.Skoro mowa o radości warto zwrócić uwagę na zachowanie aktora ciągły uśmiech nawet w najgorszych sytuacjach.Wszystko to robił dla swojej żony i syna.Nawet podczas pobytu w obozie ciągle żartuje a to wszystko dla rodziny aby ustrzec syna przed okropieństwami wojny i nienawiści sprowadzonej na Żydów.Stąd kłamstwa o nagrodzie czołgu czy zdobywaniu punktów.Film trzeba po prostu zobaczyć 10/10!