Pierwsza polowa troche nudna ale za to druga czesc... genialna. Strasznie podobala mi sie koncowka... swietna!
Czy pierwsza połowa była nudna? Moim zdaniem nie. Twórcy stopniowo wprowadzali widza w nastrój i klimat tego filmu. Żarty wtedy jeszcze śmieszyły, wydawało się, że to właśnie taka opowiastka, ciepły, familijny film. Ale jednak widz czuł coś w powietrzu, a już zwłaszcza, kiedy syn pytał ojca, dlaczego "Żydom wstęp wzbroniony" - scena niby pokazana żartem, a jednak rozpacz ojca była aż nadto widoczna. Moim zdaniem to był celowy zabieg - na początku wszystko pokazane z przymrużeniem oka, człowiek naprawdę się śmiał, a jednak później - niby podobny poziom żartów, a jednak nie dało rady się przy tym śmiać. Ten film to geniusz. Uwielbiam!
zgadzam się z Tobą w 100% lepiej bym tego nie ujął :) i ta muzyka jak przyszli kolesie do biblioteki po Guido jak z nimi wychodził a później ta sama muzyka jak Dora przyjechała z matką i zastała pusty dom...Budowała napięcie. Film świetny, gra aktorska także ( świetnie zagrał też ten mały :) ), a muzyka Nicoli Piovaniego to poezja! Oskar zasłużony!