Sięgnęlam po tem film znając tylko jego tytuł - spodziewałam się jakiejś starej, dobrej komedii. Rzeczywiście pierwsza część filmu była bardzo zabawna i lekka - historia człowieka, który żyje według senstencji "carpe diem", zdobywa miłość wyśnionej kobiety i wiedzie radosne życie. Jednak druga część filmu- realia wojny, prześladowania Żydów, a pośród tego ojciec, który za wszelką cene chce uchronić swe dziecko przed cierpieniem, strachem, świadomością, że na każdym kroku czycha śmierć, człowiek, który dla uratowania swej rodziny poświęca własne życie. Pewnie znajdą się tacy, którzy stwierdzą, że ten film przedstawia jakąś bajkę, utopie, a głównego bohatera określą jako niedojrzałego i nieodpowiedzialnego. ja mimo wszystko nie zgodze się z tymi opiniami, dla mnie ta produkcja jest bardzo dobra, ukazuje jak niespodziewanie może zmienić się ludzkie życie, a także jak niewiele czasem trzeba by być szczęśliwym...