Dobry, ale nic więcej, strasznie wybrakowany :)
Za mało chwytających za serce szczegółów z obozu, nie wspominając o roli Dory, która poza
pierwszą partią filmu była postacią epizodyczną, pokazującą się raz w kadrze,
by sobie popłakać po usłyszeniu o tym, jak zabija się Żydowskie dzieci w "kąpieli".
Śmierć Guido zbyt prosta, ALE za to bardzo dramatyczna i widowiskowa,
większość audytorium to właśnie w tym momencie zużyło pierwsze opakowanie chusteczek ;)
Ten film nie jest żadnym arcydziełem, jest on BARDZO mądrą komedią, z chwilami
melodramatu, ale nie zaliczył bym tego do filmów kultowych, bynajmniej.