podzielam opinie
iskierki nie ma ,jest zamiast tego połączenie komedii z dramatem.
Obiektywnie patrząc film jest ze względu na temat podzielony na 2 części.
czesc I komedia
czesc II dramat
Bardziej podobala mi sie pierwsza,ze wzgledu na pokazanie radosci plynacej z zycia tzn. nie konsumpcyjnego pasozytowania tylko naturalnosci W drugiej scena z tlumaczeniem z niemieckiego w obozie to arcydzielo

Chyba dobrze, że nie było tej "iskierki". Nie ma gwałtownych zwrotów akcji, "bohaterskich czynów" wyjętych z amerykańskich produkcji. Film jest płynną historią, pokazuje wielką miłość i poświęcenie. Ojciec chce za wszelką cenę uchronić syna. To jest właśnie piękne.