Film jest piękny i jedyny w swoim rodzaju. Doskonale polaczenie komedii i dramatu. Ogladalem go w szkole przez trzy dni (45 min lekcja). I na poczatku myslalem ze to jakas kolejna glupkowata komedia z Begninim ale szybko okazalo sie ze jest nawet ciekawa i co najwazniejsze wciagajaca. Potem przyszedl drugi dzien ciag dalszy komedi i poczatek dramatu konczacy sie scena w ktorej synalek ratuje sobie zycie nie chcac isc pod prysznic. Po takiej dawce wrecz nie moglem sie doczekac jutra i koncowki filmu ktora byla tym czego oczekiwalem aczkolwiek smutno mi sie zrobilo gdy Guido (a byl przeciez tak blisko). Taki podzial w ogladaniu filmu naprawde jest ciekawym doznaniem jednakze nastepnym razem wole obejrzec calosc za jednym razem.
PS. Scena ktora wywarla na mnie najwieksze wrazenie byl moment w ktorym koles lubujacy sie w zagadkach (ten z restauracji, pozniejszy lekaz w obozie) ma "pomoc" Guidowiw ucieczce, a okazuje sie ze chce tylko pomocy przy rozwiazaniu kolejnej zagwostki. Naprawde mocna scena ukazujaca straszna strone ludzkiej natury...