Życie jest piękne

La vita è bella
1997
8,4 290 tys. ocen
8,4 10 1 289898
8,0 48 krytyków
Życie jest piękne
powrót do forum filmu Życie jest piękne

Pytanie

użytkownik usunięty

W ciekawostkach jest napisane, że podczas kręcenia sceny rozmowy Guida z synem w obozie widać jak Roberto podpowiada małemu kwestie. Wiecie może, która to dokładnie scena.

znam film na pamięć i nie widziałem nic takiego ;)
podobnie z ciekawostką dotyczącą nazywania Guido imieniem reżysera i odtwórcy głównej roli.

użytkownik usunięty
ed j. rush

Też widziałam ten film parę razy i nic takiego nie widziałam dlatego zadałam to pytanie, że może ktoś zwrócił na to uwagę. A co do drugiej kwestii to nie wiem czy z tym pomyleniem imienia też tak było bo zawsze oglądałam z lektorem i to trochę zagłuszało oryginalne dialogi dlatego nie wiem czy tak było.

na bank nie ;)
to ponadczasowe arcydzieło bez najmniejszych błędów i tyle :D

ocenił(a) film na 10
ed j. rush

Pytanie czy błąd w stylu "w jednym ujęciu trzyma papierosa w lewej dłoni, a w następnym w prawej", jest tak naprawdę błędem i czy w jakikolwiek sposób obniża wartość samego dzieła.

użytkownik usunięty
MishaPl

Dla mnie takie wpadki w żaden sposób niczemu nie umniejszają zwłaszcza takiemu filmowi jak Życie jest piękne ale gdy przeczytałam o tym w ciekawostkach chciałam to sprawdzić i tyle.

ocenił(a) film na 10

W sumie pasuje do tych "błędów" nazwa tego działu, czyli ciekawostki. Tak właśnie powinniśmy je traktować. Ja jednak obserwuje, iż takie duperele (ten kolokwializm chyba najbardziej do nich pasuje) bywają często dla niektórych jednym z głównych aspektów przy ocenie filmu.
Film jest sztuką iluzji. Cały szkopuł w tym aby opowiedzieć historię w tak ciekawy sposób, aby widz dał się jej porwać. W takim przypadku widz po prostu nie zauważy tych szczegółów (zauważa je ewentualnie dopiero przy wielokrotnym oglądaniu tego samego filmu). Natomiast w filmach, w których takie błędy są dostrzegalne, problem polega na czym innym. Porażką jest sytuacja w której twórca nie potrafił stworzyć na tyle wiarygodnej historii, aby widz te błędy przeoczył. Czyli mówiąc krótko, nie udało mu się widza oszukać.
Wspominana przeze mnie grupa odbiorców jednak stosuje całkowicie inny sposób odbioru sztuki. Cały czas skupiają się na wyłapywaniu wszelkich niedociągnięć. Strasznie chcą przyłapać twórcę na kłamstwie. Być może dostarcza im to swego rodzaju satysfakcję? W każdym bądź razie dużo na takim odbiorze tracą, bo cała magia kina przecieka im między palcami.