...i muszę przyznać, że to jeden z najpiękniejszych filmów jakie ostatnio(lata 2009-2010 ;)) widziałam. Film nierealny, bo za dużo w nim szczęśliwych zbiegów okoliczności, ale one mnie wcale nie irytowały-wręcz przeciwnie- w niektórych przypadkach byłam zaskoczona i to wszystko się tak ładnie ze sobą łączyło.
Chyba najbardziej zaskakujące dla mnie było to, że film zaczyna się jak ...komedia. Moja koleżanka mówiła mi, że to jest bardzo wzruszający i momentami smutny film, więc jak zaczęłam oglądać, stwierdziłam, że to pomyłka i że to nie ten film, który mi poleciła. Dopiero w połowie akcja się rozwija w bardziej dramatyczną i smutną , mimo że bohater był przez cały film uśmiechnięty.
A na końcu się wzruszyłam ^^