kurde no ryczalam jak glupia... pomyslcie tylko jakim on musial byc silnym czlowiekiem!!! nie mogl sie zalamac , bo wtedy nie ochronilby syna, wprawdzie oszukiwal go, wiele go kosztowala cala gra, ale przeciez zycie dziecka jest bezcenne.. mysle , ze ten wspanialy czlowiek dodal tez otuchy innym wiezniom ( np podczas "tlumaczenia" rozkazow ss-mana po przybyciu do obozu - pekalam ze smiechu) to sie nazywa odwaga.. moglabym tak achac i ochac jeszcze dluuuugo.. no ale nie zrobie wam tego ;)