ale ten przydługi wstęp miał zapewne udowodnić, że główny bohater się nie zgrywa od czasu do czasu tylko jest nieuleczalnym optymistą i jajcarzem od A do Ż. Od połowy film naprawdę dobry.
ten facet był świetny. do ostatniej chwili poświęcał się dla syna, myślał tylko o nim,nie każdy potrafiłby znieść taką sytuację a on nawet wtedy zachował zimną krew a także humor i wyobraźnie by dziecko nie miało zniszczonej psychiki i przeżyło.genialny film aczkolwiek też przyznam ze początek troche mi się dłużył