od jakiegoś czasu odbieram shoah jako temat przeeksploatowany. nawet niezły scenariusz nie osłabia u mnie tego odczucia. chyba nastąpiło przemęczenie materiału. a może przemęczenie widza? co dalej skoro wszystko już było? kultura europejska przeżywa głęboki kryzys. koniec historii?