Niesamowite jest to, w jaki sposób ojciec przekazuje wszystkie informacje swojemu małemu synkowi. Wmawia mu, że wraz z kolegami buduje czołg, który otrzyma po uzbieraniu danej liczby punktów. Kiedy przychodzi wyzwolenie obozu, przychodzi i czołg, który synek interpretuje jako nagrodę, a nie ratunek. Piękny był to film, ale jakże smutny, choć były momenty w których można było sie pośmiać.