Życie to jest to

La Chispa de la vida
2011
6,2 3,3 tys. ocen
6,2 10 1 3304
6,2 4 krytyków
Życie to jest to
powrót do forum filmu Życie to jest to

Muszę przyznać, że mam mieszane uczucia co do tego filmu, niby dobra gra aktorska, ale film
sam w sobie do mnie nie przemówił. Wydaje mi się, że temat filmu jest już dobrze znany i
dlatego mnie nie zaskoczył. Niektóre postaci występujące w nim przypominają mi bohaterów z
dawnych filmów Almodovara i może to właśnie kłóci się z nowoczesnym obrazem mediów i
reklamy jaki w tym filmie został przedstawiony. Film objerzałam chętnie, ale drugi raz bym na
niego nie poszła.

ocenił(a) film na 7
izat15

Są filmy, które ogląda się tylko raz i nie ma ochoty się do nich wracać, ale mimo to są dobre. Temat faktycznie znany, ale film zrobiony w ciekawej konwencji - mamy do czynienia z dramatem i komedią w jednym, co może wyróżniać go na tle pozostałych obrazów. Ja oceniłam film na "7", bo nie jest rewelacyjny, ale jest z pewnością dobry. Po seansie wzbudził nawet między mną, a koleżanką z którą byłam w kinie dyskusję na temat dzisiejszych mediów. A film, który budzi w nas jakieś emocje, wart jest obejrzenia :)

ocenił(a) film na 6
still_dreamin

Z pewnością warto obejrzeć, gdyż skłania do refleksji i został dość ciekawie zrealizowany (oryginalna koncepcja - rozważania przy pręcie, wbitym w głowę). Jednak, niestety nie wywarł na mnie większego wrażenia. Spodziewałem się, że będzie budził większe emocje. Nie przemawiała do mnie gra aktorska...

ocenił(a) film na 9
izat15

We mnie ten film wzbudził dużo silnych emocji. Może pokazywał wszystko bardzo prosto, nie trzeba było domyślać się motywacji postaci, bo były jasne i nieskomplikowane, ale tak naprawdę... świat jest prosty. Jak inaczej wytłumaczyć to, że do ludzi najlepiej trafiają hasła reklamowe typu "Coca-cola to jest to!"?
Poza tym uwielbiam postaci silnych kobiet, a Salma Hayek zagrała tu naprawdę bez zarzutu.

ocenił(a) film na 5
izat15

Dla mnie ten film to masa absurdu. Jak wchodzi do muzeum (hotelu) jest pełne słońca, po czym będąc na dachu chwilę później jest już totalna ciemność. Piłowanie prętu przez panią dyrektor kolejny absurd, nierealny tak jak obsługa lekarska, która coś chciała, ale nie wiadomo co. I to jak cała rodzina po kolei kładła się na tym bohaterze tuląc go niby, a mnie się wówczas ten pręt w moją głowę wbijał. I w ogóle cała przyczyna jego wypadku grubymi nićmi szyta, a ja jestem realistą i się czepiam. Co o tym myślą przedmówcy?