Pomyślałem sobie "Hmm... obejrzę, czemu nie? Martin Lawrence i Eddie Murphy w jednym filmie? To musi być dobre." no i nie myliłem się bo bardziej wolę Martina grającego z Eddiem niż z Willem Smithem. Tylko oni potrafią wyciągnąć i ukazać humor z tak dramatycznej sytuacji w jakiej się znaleźli grani przez nich...
sam tytuł mówi wszystko życie- jakie jest szare i do du** tak też jest z bohaterami nawiasem mówiąc Murphy i Lawrence to duet doskonały ;) POLECAM! :)
ciekawy pomysł na komedię. Dwójka oszustów których los postawił na swej drodze, zmuszona do współpracy, w obliżu zagrożenia.
Film nie jest porażający, wydaje się być zwykłym filmidłem, ale ten kto umie patrzyć, znajdzie w nim coś głębszego. Obraz przemijania na tle więzienia.
bardzo mi się podobał. Trochę smutny, ale cóż... takie życie. Tak na marginesie: nie wierze, że oni przezyli tam tyle lat. Ja bym nie dał rady, próbował ucieczki do skutku...
pzdr.
dobry filmik, śmieszny =] rozwaliła mnie scena w której eddie murphy leciał samolotem :PP no daleko to nim nie doleciał ale śmiać się było z czego =]
Nawet fajny film. Eddie Murphy i Martin Lawrence wypadli bardzo dobrze. W zasadzie film nie jest komedią, lecz połączeniem komedii z dramatem. Nie żałuje czasu spędzonego z tym filmem.
obsada na maxa fajna, film tak samo mi się podobał jak skazani na shawshank,podobna nawet fabuła tylko że bardziej komediowo.film na maxa pozytywne odczucia zostawia, jest o przyjaźni na całe życie, o zachowaniu nadzieji nawet w najbardziej beznadziejnych sytuacjach.8/10.polecam.
Nudy i dluzyzna, jak na komedie nie smieszne, jak na obyczajowy nie ciekawe, jak na dramat plyciutkie.
Dobry film - na poczatku jak zobaczylem kto tam gra - Lawrence i Murphy to myslalem ze bedzie niezla zlewka, ale to chyba nie o to chodzilo w tym filmie ostatecznie!!Dobrze zrobiony i z ukrytym moralem :P czego wiecej chciec... 8/10 ode mnie
Ten film Eddiego bardzo mi sie podobal, chociaż z początku wydaje sie komedia to na koncu okazuje sie czyms wiecej...
No cóż - "Skazani na Shawshank" to to na pewno nie jest, chociaż fabularnie wydawałby się trochę podobny - niewinnie oskarżony spędza całe/ prawie całe życie w więzieniu. Nawet zresztą przedział czasowy mniej więcej ten sam...
Ale film nie jest taki dobry - owszem, da się go obejrzeć do końca ;-) nawet ciekawi co...