Myślałem że "Stalingrad" z 2013 jest najgorszym filmem wojennym produkcji rosyjskiej. A jednak byłem w błędzie, może być gorzej! Co tu nie mamy! "Gierojstwo" przebija filmy ZSRR, efekty specjalne rodem z gier komputerowych robione chyba na Atari, no i realizm niczym w filmach o fruwających ninja. Aż strach pomyśleć ale oglądając to coś można zatęsknić za filmami made in ZSRR.