Т-34

2018
6,6 3,6 tys. ocen
6,6 10 1 3648
Т-34
powrót do forum filmu Т-34

Cała ta historyjka jest bez sensu.
Do 1944 roku Niemcy zdobyli tyle egzemplarzy T-34, że nie miał on dla nich żadnych tajemnic.
Wersja z działem 85 mm też nie była niczym nadzwyczajnym.

Generalnie T-34 miał małe szanse z Panterą 1 na 1, o Tygrysie nie wspominając.
Rosjanie wygrywali ilością, nie jakością.

ocenił(a) film na 4
andre_

Wygrywali ilością i dzięki pomocy zachodu (;

kinoman02

No "troszkę" tego sprzętu (i nie tylko sprzętu typu samochody, czołgi, samoloty - również żywności, paliwa, surowców, a nawet miliony par butów) dostali, bez niego na pewno mieliby dużo trudniej. Zaryzykowałbym nawet twierdzenie że nie daliby Niemcom rady.

ocenił(a) film na 4
andre_

Też tak uważam (:

ocenił(a) film na 5
andre_

Akurat Lend-Lease było znacznie ważniejsze pod względem samych materiałów pędnych, surowców i żywności, ruski przemysł sobie doskonale radził z produkcję pojazdów. Bez pomocy z Zachodu też by dali radę, co najwyżej wojna by się mogła o kilka miesięcy przeciągnąć.

andre_

"Zaryzykowałbym nawet twierdzenie że nie daliby Niemcom rady". Odwróćmy pytanie, czy III Rzesza dałaby radę ZSRR? Główny cel Hitlera - zdobycie Moskwy nie kończyło wojny. Wprawdzie znacząco utrudniłoby połączenia komunikacyjne w europejskiej części kraju, ale wielkość terytorium, liczba ludności i zasoby ZSRR przyniosłyby wojnę na wyniszczenie. Nawet zdobycie kaukaskich źródeł ropy naftowej nie oznaczałoby automatycznego zaspokojenia potrzeb paliwowych armii niemieckiej. Wobec braku infrastruktury do przesyłu, byliby skazani na transport kolejowy. Wprawdzie zajęcie portów nad Morzem Czarnym, podobnie jak zdobycie Leningrad w przypadku Bałtyku, przyniosłyby panowanie nad tymi akwenami, to transport tankowcami przez Morze Śródziemne byłby ryzykowny, podobnie jak śródlądowy. Ponadto dalsza walka z Armią Czerwoną wymagałaby wzrostu liczebności wojsk niemieckich. O brakach poborowych świadczyła choćby zmiana podejścia do jeńców rosyjskich i wcielanie ich jako hiwisów, w liczebności sięgającej nawet 20% składu dywizji. Przemysł niemiecki nie był w stanie dostarczyć więcej broni niż na uzupełnienie strat. Zarówno z powodu niedoborów materiałowych, jak i organizacji produkcji. Zaawansowane technicznie uzbrojenie, przy braku lini produkcyjnej z wyodrębnionymi prostymi czynnościami, wymagało wysokich kwalifikacji pracowników. A ich wyrywano z fabryk do armii. Trudno potem dziwić się, że stan sprawnych czołgów na froncie wschodnim poza okresami ofensyw był żenująco niski. Reasumując, podobnie jak w przypadku Japonii, Niemcy nie mogły tej wojny wygrać inaczej niż zawierając pokój gwarantujący ich zdobycze terytorialne. Czas działał na niekorzyść Hitlera.