Ja uważam, że gdyby nie było akcji, film byłby nudny... Daniel Craig moim zdaniem pasuje do roli Bonda, ze względu na to, że zdecydowanie różni się od pozostałych aktorów, którzy wcieli się w postać Bonda, moim zdaniem jedna z najlepszych części o słynnym agencie... Polecam
No Bond powinien byc skuteczny w walce, uwodzic kazda kobiete wzrokiem, wygladac elegancko, emanowac
pewnoscia siebie, powinien bic od niego testosteron:)
Mi bardzo podobało się Quantum of Solace.Brakowało mi tej akcji i tego wszystkiego w filmach z Brosnanem.On był trochę lalusiowaty.A Craig jest prawdziwym Bondem.W Quantum brakowało mi jednego.Specjalistycznego zachowania.Nie było drinków wstrząśniętych ,nie mieszanych i różnych innych tego typu rzeczy.Ale myślę, że jeden taki Bond był potrzebny.Polecam.
*Zauważyliście? Znowu powtarza się schemat, w którym pierwsza poznana panienka Bonda musi zginąć..
dla mie film buł sredni oglodałem go w kinie i zdażał mi się zamknąć oczy zasnąć nie dały głosniki:) a tak wogulę dla mie to był jeden z słapszych bonduw mi się najbardziej podobają te troszke starsze które zresztą leciały już w tv
To nie jest dobre kino akcji, to jest przeciętne kino akcji. Craig faktycznie pasuje na bonda ale to nie powód aby dawac "Quantum of Solace" 9/10. Max 6/10. Bez porównania do świetnego "Casino Royal".
Dzieki wielki guru, ze nam powiedziales ta odwiecznie szukana prawde -.- Powiem swoja, gusta sa inne, dalem 7/10 jednak dla kogos Quantum Of Solace zasluguje na 9/10 badz nawet 10/10 Casino Royale jest bardzo dobrym filmem, chce jeszcze dla porownania zobaczyc Largo Witch i sie zobaczy.