Kto zabił Vesper? Kiedy Bond rozmawia z Camille w jaskini mówi, że musi dotrzeć do Greena bo szuka morderców Vesper? Czyli kogo? On w ogóle wie kto zabił Vesper bo nie pamiętam jak to było w Casino.
Tak naprawdę to nikt. Vesper aby nie narażać Jamesa zdecydowała się "oddać" White'owi. Bond ruszył za nimi w pościg, to wszystko działo się w Wenecji, w kruchym budynku, Vesper była w windzie, Bond załatwił wszystkich i dobiegł do Vesper i starał się ją wyciągnąć. Ona jednak (pojęcia nie mam czemu) przekręciła klucz w windzie i James nie mógł jej wyciągnąć. Budynek zatonął, Bond wskoczył do wody i wreszcie udało mu się wydostać Vesper z windy, niestety już martwą. White obserwował całą sytuację z daleka i odszedł. Jamesowi najprawdopodobniej chodziło o ludzi White'a gdy mówił o mordercach. Bo samego White'a dorwał na koniec Casino Royale. Ale z drugiej strony White potem uciekł więc może chodzi tylko o niego.
To trochę to nie logiczne wszystko. Jak już niby wszystkich zabił i dorwał Whitea to go tez mógł zabić a nie wieź na przesłuchanie. No chyba nie myślał, że go zabije po przesłuchaniu?
Ale White pod koniec filmu mu zwiał. Ale okazało się że Vesper zostawiła jakieś informacje w telefonie dzięki którym Bond mógł go namierzyć. No i namierzył. A po cholerę miał go zabijać? Ten koleś był zamieszany w całą tą intrygę i organizację Quantum, Bond i spółka chcieli się czegoś od niego dowiedzieć. Pod koniec Casino Royale James jest niedaleko budynku White'a, strzela mu w kolano ze snajperki, pakuje do bagażnika i wio. A na samym początku Quantum of Solace jest pokazany pościg. Bonda ścigają ludzie White'a, Bond im się wymyka i wraca do bazy. Tam razem z M i resztą starają się coś od niego wyciągnąć. Okazuje się niestety że jeden z ochroniarzy M to zdrajca, przeszkodził w przesłuchaniu i usiłował zabić M, Bond zaczął go gonić i po kilku chwilach pościgu i przepychanek ten ochroniarz (chyba miał na imię Mitchell) ginie. A w tym czasie w wyniku całego tego zamieszania z bazy ucieka White. I wracamy do punktu wyjścia.
No to wiem, ale jak się chciał mścić to mógł White odstrzelić. I niech teraz nie wciska kitu ze goni zabójców dla zemsty. Po prostu służy królowej ;)
Ale nie mógł go odstrzelić bo był im potrzebny. Na pewno chciał go zabić no ale. A jeśli chodzi o służbę krajowi... On przez jakiś czas służył bardziej sobie niż Królowej bo gonił zabójców, rozpraszał się przez to. M powiedział że jest inaczej ale wiadomo jak było. Więc on nie wciska kitu że goni zabójców dla zemsty. On wciska kit że służy Królowej. Tyle.