Krytycy pisali, że teraz Bond jest realistyczny, ale szczerze mówiąc James powinien zginąć już w pierwszych minutach (istny człowiek z żelaza!).
Ale mimo to bardzo dobrze się ogląda.
Polecam.
Chodzi Ci o sceny w samochodzie?
Ja biorę małą poprawkę na to, że to człowiek wyszkolony i żyjący tylko po to żeby zabijać, inwigilować, skakać, spadać itd.
Mnie troszkę uderzyła scena ze spadochronem. Nie wiem czy bezpieczny upadek w takich warunkach jest w ogóle możliwy...
Ale zauważyłem bardzo duży realizm scen walk. Brak sztucznych odgłosów, przerysowanych kopnięć, okrzyków itd.
Tzn. oceniam po swoich skromnych doświadczeniach w tym zakresie ;)
Ogólnie jak dla mnie Quantum of Solace to świetny film akcji 9/10.
Niestety realizm może nie 100%, ale... w życiu też się zdarza, że ktoś np. z koziołkującego auta wychodzi cały... W filmie trochę za dużo tego "szczęścia" sprzyja JB ale i tak uważam, że jest nieźle...
Pozdr
100% realizmu w Bondach nie było nigdy, nawet w dwóch pierwszych odcinkach można się do paru spraw przyczepić... Podobnie zresztą jak w niemal wszystkich filmach sensacyjnych. Przyznasz jednak, że więcej tu realizmu niż w Bondach z Brosnanem.