Pomimo tego, że wielu kinomaniaków zrobiło nagonkę na Daniela Craiga za to, że gra Bonda (bo jest niski, bo jest blondyn i tak dalej) to wg mnie jak najbardziej pasuje do tej roli :)) Przyzwyczajenia trzeba zmieniać, a Bond w jego wykonaniu jest taki zimny i wyrachowany jaki powinien być :)) Co do samego filmu - rewelacja :)) Wciąga, porywa... No cóż, nic tylko oglądać :D