daję 1 za Fields. jak można wysłać do notorycznego podrywacza atrakcyjną młodą agentkę,
żeby go ściągnęła? to się kupy nie trzyma, a fabule wystarczyły już porażające sceny akcji,
niebezpieczne dla epileptyków...
Nigdy o tym nie pomyslalem, Masz absolutna racje. Gdyby sie czepiac kazdego szczegolu pewnie nie dotrwalbym do 1//3 wiekszosci ogladanych filmow. Zapewne spora czesc tego typu "charakterystycznych" choc subtelych wpadek to caly czar serii Bonda, ktory nadaje mu ten pompatyczny i kiszkowaty charakter, ale przez to zachowuje swoj niepotwrzalny wdziek. Mimo wszystko chyle czola spostrzegawczosci.PZDR