Jest to jedna z bajek ''na której'' upłynęło moje dzieciństwo... Uwielbiałam ją. Do tego miałam książke 101 dalmatyńczyków i pamiętam, że zawsze przerysowywałam z niej psy.. Jeśli chodzi o moje najmłodsze lata to ta bajka stoi zaraz obok takich jak ''Król lew'' , ''Mała syrenka Ariel'', ,,Pinokio'', troszkę poźniej ''Wszystkie psy ida do nieba'', ''Pat i Mat''. A teraz w Tv lecą same bajki gdzie fauła opiera się na zabijaniu.. strach pomyslec co za kilka lat przyjdzie moim dzieciom oglądac.