Mimo obaw muszę przyznać, że film nie jest tak zły, jak myślałam. Co więcej film spodobał mi się bardzo. Dobrze, że zostały chyba dosłownie przytoczone niektóre fragmenty z książki, nie zauważyłam jakichś rażących zmian w fabule [czego w ekranizacjach nie znoszę (mimo tego, że całe zakończenie było "domyślone" nie zaliczam tego do minusów)]. Rozumiem jednak, że film może wydać się bezsensowny i płytki komuś, kto nie miał okazji przeczytać książki, która według mnie jest jedną z najlepszych w literaturze, polecam przeczytanie ;)
Nie wiedziałem, że jest książka o tym samym tytule! Film bardzo mi się podobał mimo, że nie czytałem książki. Klimat i problematyka w filmie przypadły mi do gustu, ciekaw jestem jak będzie z książką:).
To musisz przeczytać ;)
filmu jeszcze nie miałam niestety okazji oglądać, ale książkę czytałam jakieś 3 lata temu, dostała się w moje ręce, bo nie miałam nic innego dostępnego w pobliżu i początkowo, przyznam szczerze zaskoczyła mnie, nawet zszokowała swoją bezpośredniością, ale w miarę jak się zagłębiałam to się coraz przyjemniej czytało, dopiero dzisiaj dowiedziałam się, że została zekranizowana ;P
Jakie są różnice między filmem a książką?
Książka to język, nie ma tam jakiejś konkretnej fabuły, ale za to autor stworzył ciekawy sposób przedstawienia prostych rzeczy, nie jest to może najtrafniejsze porównanie, ale to coś takiego jak w Mechanicznej Pomarańczy - bez słowniczka nie zrozumiesz :) A filmu już za bardzo nie pamiętam i nie jestem w stanie Ci wymienić różnic, ale chyba było ich niewiele, pamiętam, że zakończenie było inne.