Szczęka mi opadła na dywan jak zobaczyłam Hugh w roli tego zbira:)Jak ten angielski akcent mnie kręci:):):)
Dla Hugh warto oglądać bez dubbingu ;p Mi też podobała się jego gra w tym filmie. Granie łobuzów to jego specjalność ;)
Te głosiki jak z kreskówki o kaczorze Donaldzie są okropne, patrzysz na ekran i aż razi ten niedopasowany do postaci głos. Dwóch zbirów, a gadają jak Koko i Jojo. Ja rozumiem że to film dla dzieci, ale bez przesady...