od początku do końca przewidywalny niczym życie Fidela Castro, a przy tym drętwy, jak proteza admirała Nelsona. Trzynastka jak się paradoksalnie okazuje przyniosła pecha reżyserowi. A porównanie do filmów Hitchcocka jest conajmniej niestosowne. To tak jakby postawić znak równości między pięścią i twarzą podczas nokautu. No ale jeśli ktoś chce doświadczać takiej boleśnie nudnej tragedii to jego wybór.
"Trzynastka jak się paradoksalnie okazuje przyniosła pecha reżyserowi."
Dlaczego "paradoksalnie"? Pytam tylko przez ciekawość.
chyba nie obejrzales do konca filmu - jakie szczescie mu przyniosla - mnie sie wydaje ze smierci nie oszukal - o czym w koncówce filmu - prosze ogladac do konca filmy albo uwazniej i ze zrozumieniem - pozdrawiam
napisałem "paradoksalnie przyniosła szczęście', proszę dokładnie czytać, albo zapoznać się ze znaczeniem słowa paradoksalnie. pozdrawiam