4,1 76 tys. ocen
4,1 10 1 75805
2,7 24 krytyków
1920 Bitwa Warszawska
powrót do forum filmu 1920 Bitwa Warszawska

Wszystko wskazuje, że ten film to będą jakieś popłuczyny, kolejna niestrawna badziew. W dodatku na każdym kroku widać piłsudczykowską propagandę. Znowu mamy do czynienia z tymi nieznośnymi kolorami, nienaturalnym wystrojem wnętrz, czystymi, sztucznymi mundurami. Widok Urbańskiej przy ckmie we mnie wywołuje trudny do opanowania śmiech. Szyc robiący maślane oczka do wyżej wymienionej jest w tej jednej scenie tak sztuczny, że nie nadałby się do najmarniejszego sitcomu. Walki, przynajmniej te pokazane w zwiastunach, bardzo kiepsko nakręcone, bolszewicy zamiast budzić grozę śmieszą. O kwestiach historycznych wolałbym się nie wypowiadać, ale się nie da. Piłsudski oczywiście przedstawiony jako genialny wódz (Uff, te jego ślęczenie nad mapami), a faktyczny dowódca i autor planu gen. Rozwadowski zdyskredytowany i sprowadzony do roli potakiwacza "genialnego" marszałka. W sumie można było się tego spodziewać, bo w wywiadach Hoffman w sposób skandaliczny odbierał gen. Rozwadowskiemu jego niepodważalne zasługi. Szczerze mówiąc, cieszy mnie, że tak zakłamany film okaże się jedną z większych katastrof 2011 roku.

rycerz1984

Cóż, sukces kasowy ma zapewniiony (wg jakiegoś sondażu jest w pierwszej dziesiątce najbardziej oczekiwanych filmów tego roku w polskich kinach). A co do historycznej prawdy to będzie fantazja w stylu "Ogniem i mieczem" z mężem stanu Chmielnickim.

ocenił(a) film na 3
rycerz1984

Nie oceniajmy na razie filmu przed jego premierą, takich tematów była już masa... pozostaje jedynie mieć nadzieję, że całość będzie prezentować się lepiej. Nie rozumiem, co ma "ślęczenie nad mapami" do genialności wodza, to wydawało mi się akurat normalne, tym bardziej, że był Naczelnym Wodzem. Piłsudski był samoukiem jeśli chodzi o dowodzenie (ale żywo interesował się okresem wojen napoleońskich), co nie oznacza wcale, że był marny. Jak dla mnie, w zwiastunie nic nie wskazuje na zdyskredytowanie roli gen. Rozwadowskiego. Poza tym Rozwadowski był wtedy Szefem Sztabu Generalnego, zaś Piłsudski Naczelnym Wodzem i to on podejmował ostatecznie decyzje i ponosił za nie odpowiedzialność (nie kwestionuje autorstwa planu przez Rozwadowskiego. Maxime Weygand to zwolennik wojny pozycyjnej, więc on raczej odpada). Twój argument o Rozwadowskim jako "potakiwaczu" marszałka wydaje się trochę bezpodstawny.

ocenił(a) film na 1
Navil

Słyszałem wywiady Hoffmana, więc wiem, że Rozwadowski będzie zdyskredytowany. A co do odpowiedzialności: 12 sierpnia 1920 roku Józef Piłsudski na ręce premiera Witosa złożył dymisję z zajmowanych stanowisk. W wypadku klęski z punktu widzenia prawa wszelka odpowiedzialność spadłaby na szefa sztabu generalnego, który po dymisji Naczelnego Wodza automatycznie przejął jego funkcję. To tłumaczy też, dlaczego odezwę do żołnierzy przed bitwą warszawską wydał gen. Rozwadowski, a nie Piłsudski. (http://dziedzictwo.polska.pl/katalog/skarb,Odezwa_Generala_Rozwadowskiego_do_zo lnierzy_przed_Bitwa_Warszawska_z_14_VIII_1920_roku,gid,182956,cid,1786.htm)

ocenił(a) film na 3
rycerz1984

Umówmy się, w wywiadach Pan Hoffman, z całym szacunkiem jaki do niego mam, bo swoimi filmami rozbudził we mnie pasję historyczną, niestety strzelił parę gaf... jeśli dobrze przypominam to wedle niego to pierwsza bitwa wygrana od XVI wieku, jeśli nawet miał na myśli całą wojnę to i tak się mylił, ostatnią zadaje się, była wojna z Austrią w 1809 roku. Mam tylko nadzieję, że postarają się o dobrego konsultanta historycznego, przydałoby się. No, a wracając do odpowiedzialności za bitwę warszawską... Witos tej dymisji nie przyjął, więc odpowiedzialność ponosił nadal Piłsudski. Wczoraj widziałem w kinie zwiastun i muszę przyznać niestety, Natasza swoją grą rozbraja, Szyc teraz gra już chyba w każdym polskim filmie, tak samo jak Olbrychski, który pojawia się każdej polskiej produkcji historycznej. Wizualnie prezentuje się to nawet nie najgorzej. Ogólnie, jest na minus... ale kto wie, może wypuścili kiepski zwiastun by wybadać publikę, krytykowane sceny usuną, albo przemontują i przyszykują nam niespodziankę.

użytkownik usunięty
rycerz1984

Zgadzam się z tobą w kwestii że ten film będzie kolejną porażką bo to da się zauważyć już w zwiastunie np.wspomniana przez ciebie Natasza przy CKMie wygląda wręcz przezabawnie albo np.sceny batalistyczne mówiąc szczerze też nie zachwycają ale nie zgodzę się z tobą w kwestii że to będzie propaganda piłsudczykowska bo według mnie gdyby nie Piłsudski nie mieli byśmy dzisiaj wolnej Polski a teraz zamiast pisać polskimi znakami pisalibyśmy cyrylicą.

ocenił(a) film na 1

Piłsudski był jednym z tych, którzy przyczynili się do odrodzenia Polski po 123 latach niewoli, ale nie był jedynym i co więcej nie był warunkiem. Przypomnę, że Polska ogłosiła niepodległość, gdy Piłsudski siedział w twierdzy magdeburskiej. Niestety w naszym kraju mamy dziś do czynienia z przeogromną propagandą piłsudczykowską, która wytworzyła w Polakach przeświadczenie, że właściwie Piłsudski niemal w pojedynkę wywalczył wolną Polskę. Nic bardziej mylnego. Kluczowe było dyplomatyczne pozyskanie państw Ententy, a to zasługa Komitetu Narodowego Polskiego, a przede wszystkim Dmowskiego i Paderewskiego. Warunkiem nowego ładu w Europie po I wojnie światowej było utworzenie niepodległej Polski, więc z Piłsudskim, czy bez niego, Polska niepodległość by odzyskała. Inna kwestia to jakie miałaby granice. W tym miejscu nie przeceniałbym jednak roli marszałka. Jego niewątpliwą zasługą było ogarnięcie tego wszystkiego w czasie wojen o granice, ale nie możemy zapominać o ślepym parciu na wschód, przy równoczesnym zaniedbywaniu granic zachodnich. Naszym wielkim atutem tamtych lat byli świetni dowódcy wojskowi i wspaniali politycy. Każda dzielnica miała swoich bohaterów, ludzi, którzy zrobili wszystko, żeby bliska ich sercu dzielnica znalazła się w granicach II RP. Śląsk miał Korfantego, Wielkopolska Taczaka i gen. Dowbor-Muśnickiego, Galicja Wschodnia gen. Rozwadowskiego, Pomorze gen. Hallera. Do tego dochodzą politycy różnych opcji. Przypisywanie wszystkich zasług Piłsudskiemu jest niegodziwością i najzwyklejszym propagandowym kłamstwem. Wojnę 1920 roku wygraliśmy dzięki świetnej generalicji, dla porównania w 1939 roku wojnę przegrali właśnie wyżsi dowódcy. Na szczęscie w 1920 roku ich nie zabrakło, choć dzisiaj ich rola jest w znacznym stopniu przemilczana, bo wódz ma być jeden. A że w kluczowym momencie się załamał? No cóż, nikt nie będzie przecież przywiązywał wagi do takich drobnostek.

ocenił(a) film na 3
rycerz1984

Dyskusja powoli zaczyna odbiegać od filmu i schodzić na tematy historyczne, ale może to i dobrze... Do pewnego stopnia zgodzę się z Twoim stanowiskiem. Tylko, że w czasach II RP dano niejako przyzwolenie, na wykreowanie bohatera. Tak ja przynajmniej to odbieram. Po długim milczeniu "dla dobra Polski, dla dobra stosunków z Francją, dla podtrzymania prestiżu marszałka Piłsudskiego jako głowy państwa, gdy ten stroił się w częściowo niezasłużone wawrzyny" powiedział Rozwadowski. Istniała po prostu potrzeba wykreowania bohatera, wokół którego nastąpi konsolidacja narodu. Parcia na wschód nie nazwałbym ślepym, ostatecznie wygrała przecież koncepcja inkorporacyjna forsowana przez Dmowskiego. Na zachodzie więcej ugrać nie było można, chyba, że masz na myśli Zaolzie, tu przyznam rację. Mieliśmy i tak szczęście, że Niemcy zachowały życzliwą neutralność (pojawiały się przecież głosy by kontynuować wojnę). Wsparcie państw Ententy było dość symboliczne. Sprzęt jaki do nas trafiał z zachodu nie raz okazywał się po prostu złomem. Zresztą Ententa wcześniej chciała, by Piłsudski wspierał białych, którzy byli kontynuatorami carskiej Rosji, w skrócie, nie uznawali Polski w jakichkolwiek granicach. Napoleon też miał wybitnych marszałków, Murata, Davouta... a jednak ludzie pamiętają raczej tylko jego, podobnie jest z Piłsudskim. Na temat wojny 1939 są liczne książki więc nie będę tu się rozwodził, mega skrót: niekorzystne położenie (od razu w pół okrążeniu), brak Armii Prusy w miejscu gdzie powinna być, słaba komunikacja, dysproporcje technologiczne, gorsze i mniej liczne uzbrojenie (ale mieliśmy kilka niespodzianek jak 7TP i Kb.Ur 35) i tak Polska wywiązała się z zadania jakie miała spełnić w wypadku agresji. Kilku dowódców mieliśmy na prawdę niezłych (Maczek, Kleeberg, Sosnkowski, Kutrzeba), zresztą większość to weterani wojny polsko-bolszewickiej. Nie zmienia to faktu, że dowodzenie w skali operacyjnej było trochę "położone". Przechodząc do konkluzji, mnie też mimo wszystko trochę boli fakt, że inni bohaterowie tamtego okresu są trochę przemilczani. Wiele Piłsudskiemu zawdzięczamy, ale nie poradziłby sobie bez wsparcia. Dmowski pracował na niepodległość równie ciężko jak Piłsudski, ten ostatni później po prostu uosabiał II RP. Polska ogłosiła niepodległość 11 listopada, Piłsudski wrócił z Magdeburga 10 listopada. To chyba tyle w mojej strony.

ocenił(a) film na 1
Navil

No właśnie, tak ważna data, a podejrzewam że 90% Polaków popełniłoby Twój błąd, otóż Polska ogłosiła niepodległość 7 października 1918 roku. 11 listopada Rada Regencyjna oddała Piłsudskiemu władzę nad wojskiem tworzonym przez gen. Rozwadowskiego od 23 października 1918 roku. Co do września 1939 roku oczywiście przytoczone przez Ciebie dysproporcje miały olbrzymi wpływ na przebieg wojny, ale kluczowe znaczenie miało skandaliczne dowodzenie polskich armii. Naczelny Wódz zupełnie nie sprostał zadaniu. Armia Prusy została porzucona przez swojego dowódcę, potem powtórzył jeszcze raz to samo. Tym dwukrotnym dezerterem był gen. Stefan Dąb-Biernacki, a dziś atakuje się gen. Sikorskiego, że uwięził tego tchórza. Swoje armie porzucali także gen. Fabrycy i gen. Rómmel. Wreszcie sam Naczelny Wódz już 17 września opuścił kraj, pozostawiając swoich żołnierzy. Myślę więc, że stwierdzenie "dowodzenie było trochę położone" jest, delikatnie mówiąc, wyjątkowo łagodnym określeniem.

ocenił(a) film na 3
rycerz1984

To, że w 1939 polska generalicja się totalnie skompromitowała to jedno, ale nie można twierdzić, że tą wojnę przegraliśmy przez wyższe dowództwo, a tą z 1920 wygraliśmy dzięki dowodzeniu. To kuriozalna teza. W 1920 potencjał obu walczacych armii był podobny (a to przez wojenne wyczerpanie Rosji i wojny domowe), front był prosty, przewaga technologiczna była po naszej stronie bo mieliśmy 100 czołgów z armii hallera, więcej samolotów. W 1939 z uwagi na ukształtowanie granic, praktycznie od początku walczyliśmy w okrążeniu (Prusy-Czechy-Słowacja), z największą potęgą militarną świata, która miała przygniatającą przewagę technologiczną.. sorry, ale nawet wódz pokroju Napoleona nic by nie zaradził - można było przedłużyć zorganizowaną obronę może o tydzień, może o więcej, ale klęska była nieunikniona.

ocenił(a) film na 3
Richtie

Z całą wypowiedzą się zgadzam tylko w 1939 największą potęgą militarną świata (wg. mnie) był ZSRR, tylko oficerów nie mieli po czystkach.

A co do wypowiedzi rycerza... no muszę przyznać, tej daty nie znałem, aż sprawdziłem w Wikipedii i ta znowu się wyklucza, bo za początek II RP podaje jednak 11 listopada, ale nie jest to specjalnie "moja epoka", więc nie będę nawet się sprzeczał w tej kwestii. W wojnie obronnej, gorzej wg. mnie wypadła Francja (biorąc pod uwagę ich prestiż i potencjał). Rómmel z tego co pamiętam był odcięty od swojej armii, a potem niby "dowodził" obroną Warszawy (faktycznie chyba W. Czuma).

ocenił(a) film na 1
Navil

Niepodległość Polska ogłosiła 7 października 1918 roku, pierwszym w pełni niezależnym rządem od Niemców był rząd Świeżyńskiego, ja tutaj nie widzę żadnych niejasności. Gdy Piłsudskiemu powierzona zostaje władza, są już zręby polskiej administracji i armii. Za początek II RP rzeczywiście uznaje się 11 listopada, ale jest to konsekwencja legendy Piłsudskiego. W latach 20-tych XX wieku 11 listopada nie był jakoś szczególnie świętowany, to dopiero po zamachu majowym, w celu wzmocnienia mitu Piłsudskiego do rangi święta urosła właśnie ta data.

Jeżeli zaś mówimy o przewadze technologicznej we wrześniu 1939 roku, rzeczywiście była ona po stronie Niemców, jednak coraz więcej badaczy ostatnimi czasy skłania się ku tezie, że wskazywanie na tak olbrzymie dysproporcje jest przesadzone. Decydujące było katastrofalne dowodzenie, brak planu obrony, który byłby realny do wykonania i dezercje dowódców armii. Naczelny Wódz zupełnie się pogubił. Zupełnie zmarnowano szansę na przejęcie inicjatywy nad Bzurą, bo Rydz-Śmigły nie orientował się w sytuacji. Tylko bohaterstwu niższych oficerów, podoficerów i szeregowych Polska zawdzięczała to, że broniła się ponad miesiąc. Ten temat budzi oczywiście spory między samymi historykami, więc rozumiem, że są odrębne zdania.

ocenił(a) film na 2
rycerz1984

Tu się nie zgodzę - już w pierwszych latach po 1918 11 listopada był świętowany jako rocznica odrodzenia polskiej państwowości, rozbrajania żołnierzy niemieckich, powstania polskiego kolejnictwa (że zawadzę o moją działkę) i innych takich... choć oczywiście prawdą jest, iż po 1926 świętowanie to nabrało rozmachu.

Natomiast wojna obronna 1939 sama w sobie nie była do wygrania... owszem - w wypadku zawężenia frontu do linii Wisły (zamiast rozciągania go na wszystkich granicach) i udanej dywersji można było ją przeciągnąć o kilka tygodni czy nawet miesięcy (pod warunkiem, że nie wkroczyłoby ZSRR) ale prędzej czy później i tak zostałaby ona przegrana... chyba, że Wielka Brytania i Francja zrobiłyby to co obiecały zrobić ale jak z nimi było wiemy...

Zresztą to nie był tylko nasz błąd: w 1941 roku Jugosławia również broniła swoich granic, nie zawęziła frontu i przegrała z kretesem... z kolei Finlandia w 1939 błędu tego nie popełniła i, mając x razy mniejszą armię od ZSRR potrafiła się utrzymać kilka miesięcy i, dzięki temu, nie stracić za wiele...

użytkownik usunięty
Bismarck

Tu nie chodzi o zawezenie frontu. Polska miala taktyke przestarzala i to bardzo. W ogole nie wykorzystala doswiadczen z poprzedniej wojny (polsko-bolszewickiej). Nie powinno sie wzdluz wszystkich granic dawac armie tylko postawic bardziej na manewrowosc i mobilnosc. Duzym bledem bylo tez to ze zamiast czolgow mielismy kawalerie, co prawda troche czolgow mielismy ale oddzielnych pulkow nie bylo. Niestety wyniklo to z blednego przekonania Pilsudskiego oraz jego sympatii do niej (kawalerii).

ocenił(a) film na 2

Jedno drugiemu nie przeczy a wprost przeciwnie - taktyka polegająca na rozlokowaniu armii wzdłuż granic i stopniowym ich wycofywaniu (co wyszło jak wyszło, m.in. dzięki dowódcom) była wyjątkowo przestarzała - potężne, pozbawione mobilności zgrupowania taktyczne nie były tym co mogło przeciwstawić się błyskawicznie posuwającym się wojskom niemieckim...

Fatalne przygotowanie kraju do wojny to już inna sprawa - i to jest wyłączna "zasługa" Piłsudskiego i jego ferajny... aczkolwiek to już jest temat na oddzielną dyskusję...

użytkownik usunięty
Bismarck

Pilsudskiego? Czlowieku ja rozumiem ze jego wina jest to ze nie mielismy za duzo czolgow (wolal rozbudowywac kawalerie) ale po jego smierci mielismy troche czasu (ponad 4lata) i moglismy cos zrobic. To jaka wybral taktyke Rydz-Smigly to ani troche nie jest wina Pilsudskeigo. Wbrew pozorom tez takiej slabej technologii nie mielismy jak sie mowi, mielismy chociazby karabiny czy jak sie to nazywalo tak czy siak przciwpancern co moglo zniszczyc kazdy czolg niemiecki z tamtych czasow. A plan "wschod" i "zachod" byly juz robione po smierci Pilsudskiego, wiec powiedz mi jaka wine w 2ws mial Pilsudski? To moze win jeszcze za to Sobieskiego?! Jestes rpzezarty propaganda to widac skoro gadasz takie absurdy...

ocenił(a) film na 2

Nie doceniasz wpływu tzw. "myśli Piłsudskiego" na poczynania jego następców - czy to Becka niewolniczo trzymającego się polityki równej odległości czy też Rydza... choć w jego wypadku największym problemem był w ogóle mianowanie Marszałkiem kogoś, kto średnio się na to nadawał. A te 4 lata czasu jaki mieliśmy to nie było wcale dużo biorąc pod uwagę tempo zbrojeń III Rzeszy, i poziom z jakiego my startowaliśmy... nie liczebnościowy bo pod względem ilości wojsk Polska była w czołówce ale techniczny i finansowy...

A co do tych karabinów to chodzi zapewne o kb ppanc wz. 35... które owszem, były wyborną bronią ale umiało ich używać garstka żołnierzy...

użytkownik usunięty
rycerz1984

Przestan bredzic pomiocie piekielny! Przez takich kretynow jak ty nie udal sie plan Pilsudskiego czyli federacja z Ukraina. Pilsudski byl wybitnym wodzem, a to ze robil bledy i ze w okol niego urosla propaganda no coz... Polska potrzebowala czegos takiego, politycy za duzo sie klocili, a on faktycznie byl ojcem narodu. Wiec odwal sie od niego. Moglismy duzo wiecej zdzialac ale prezz tych naszych politykow stracilismy duzo terenow. Moglismy pokonac ZSRS na stale!! I to wcale nie zadne mrzonki! Zreszta Rozwadowski byl ejdnym z Pilsudczykow i byl mu wierny. Chociaz niestety pozniej go usunieto (nie pamietam jak) bo byl zbyt popularny, ale coz sie dziwic... Pilsudski byl mocno atakowany, a przez te wszystkie klotnie politykow kraj byl bardzo pdozielony. Takie czasy. Ale w sumie nie podoba mi sie ze wplatali w to watek milosny.

Piłsusdski był wodzem co najwyżej średnim. Przed wojną z bolszewikami najwyższym stanowiskiem jakie pełnił to było dowództwo brygady. Nie miał żadnego wykształcenia wojskowego i był samoukiem. Ponoć nie ufał podkomendnym i zawsze zajmował się nawet najmniejszymi pierdołami. Nie dziwota że podczas wojny obronnej w 39 nasi generałowie wykazali się przez to taką "inicjatywą". A tak poza tym to rozwadowski i piłsudski byli serdecznymi nieprzyjaciółmi od pierwszych dni niepodległości.

ocenił(a) film na 1
Lt_Colonel_John_Frost

Sprawa relacji Rozwadowski-Piłsudski to temat rzeka. Rzeczywiście już w listopadzie doszło między nimi do poważnych spięć. Chodziło o sposób tworzenia armii, a potem o obronę Lwową. Co ciekawe Rozwadowski utrzymał Lwów w polskich rękach, nie wykonując rozkazu Piłsudskiego nakazującego wycofanie się z miasta. Wojna polsko-ukraińska została wygrana przede wszystkim dzięki Rozwadowskiemu, a zamiast laurów i awansu spotkało go zesłanie na placówkę dyplomatyczną. Generał wrócił na wniosek Francuzów w lipcu 1920 roku w najtrudniejszym momencie wojny polsko-bolszewickiej. Zaplanował bitwę warszawską i był koordynatorem wszystkich działań wojennych, a po dymisji Piłsudskiego de facto głównodowodzącym. Później Piłsudski nie mógł tego znieść. Po zamachu majowych los Rozwadowskiego był przesądzony. Jeden z najwybitniejszych polskich wojskowych został otruty i skazany na zapomnienie. Smutne, że nawet dziś niektórzy są w stanie walczyć do upadłego, żeby odebrać Rozwadowskiemu zasługi i przypisać je Piłsudskiemu.

użytkownik usunięty
Lt_Colonel_John_Frost

A od kiedy wyksztalcenie czyni z kogos mistrza? Mozna byc genisuzem i bez tego. Jesli chodzi o Pilsudskiego to nie tlyko Polacy uwazaja/uwazali go za wybitnego wodza wiec przestan gadac takich bzdur. Zadnej dymisji Pilsudskiego nie bylo, widac zle zrozumiales. Przeciwnicy Pilsudskiego ostro go krytykowali i chcieli zabrac mu funkcje naczelnego wodza to ten powiedzial ze moze to zrobic jak tak bardzo chce ale ze pozniej nikt tego nie poparl no to zadnej dymisji nie bylo. przestancie pisac niedorzeczne historie!

Niedorzeczne bo niezgodne z twoim światopoglądem? Prawda bywa bolesna:D

ocenił(a) film na 1

12 sierpnia 1920 roku Józef Piłsudski na ręce premiera Wincentego Witosa złożył dymisję z zajmowanych funkcji tj. Naczelnika Państwa i Naczelnego Wodza. Witos dymisję przyjął, ale jej nie ogłosił. Po pokonaniu bolszewików zwrócił Piłsudskiemu pismo z dymisją. Natomiast co do rzekomego geniuszu marszałka, tego się naprawdę nie da komentować. Piłsudski przez ludzi mających pojęcie o dowodzeniu nazywany był Bonapartaczem lub Bonaparstkiem. W sierpniu 1920 roku całą robotę odwalił za niego Rozwadowski, człowiek którego myśl wojskowa wyprzedzała epokę, w jakiej żył.

użytkownik usunięty
rycerz1984

Nawet za granica uznano geniusz Pilsudskiego chociaz go nie lubiano. Ta cala rezygnacja, dziwne ale tyle lat po 2ws ja opublikowano...A napisal to tez bedac za granica i to po smierci Pilsudskiego. Jednym slowem. jaki macie dowod ze taka rezygnacja na prawde istniala? W zasadzie historycy nie pisza o takowej, a przynajmniej nigdy nei slsyzalem o czyms takim. Jedynym dowodem na to sa wspomnienia Witosa - czlowieka ktory zza granicy organizowal strajki chlopow i ogolnie dzialal w lewicy... Rzeczywiscie bardzo wiarygodne zrodlo... Tym bardziej ze z Pilsudskim raczej sie nie lubili. Jednym slowem mowicie jakis glupi argument nie majac zadnych dowodow na jego istnienie... Nawet marszalek Foch czy Weygand uznali geniusz Pilsudskiego (chociaz oczywiscie Foch zwyciestwo w bitwie warszawskiej uwazal za zasluge Weyganda, a przynajmniej z powodow propagandowych tak mowil). Wy umiecie jedynie powtarzac informacje propagandowe, czemu takie? Bo ktos sobie to powiedzial nie majac zadnych dowodow a wy slepo wierzycie. Jednym slowem, wasz argument jest nipoparty zadnym dowodem a wiec bezwartosciowy.

rycerz1984

Boże, czy wszędzie, na każdym kroku muszę widzieć ciągłe narzekanie, opluwanie, psioczenie na każdą polską większą inicjatywę, chęć zrobienia czegoś z polotem, co może być ciekawe i spodobać się dużej części społeczeństwa??? Nie. Gdzie tylko spojrzę, gdzie się nie obrócę, ciągle jakiś delkiwent, nie wiem czy z zawiści czy czego, ale duraczy, narzeka, krytykuje, najchętniej by rozwalił każdą taką inicjatywę - i tylko w myśl zasady "żeby nie było niczego".
Chłopie, jak ci się chce wymiotować od takich rzeczy to idź do gastrologa zamiast przelewać swoje wypociny na filmweb, skończy się, że za którymś razem rzygniesz na ludzi w kinie przy jakimś marnym trailerze... Ja osobiście, a pewnie i zdecydowana większość ludzi, mam głęboko gdzieś, kto tak naprawdę dowodził w 1920 - mógł to być równie dobrze papież - ważne jest, że zgromiliśmy bolszewię, rozwaliliśmy ją, starliśmy w proch, spieprzali w podskokach... itd. i z tego tytułu spodziewam się w tym filmie efektów (jak na nasze warunki rzecz jasna), bitew, strzelania, gonienia i tępienia czerwonych, wkurzonej gęby Lenina, również patosu, epickości i bohaterstwa etc..., a nie jakiś jałowych dywagacji czy dowodził ten czy tamten, a niepodległość wtedy, a nie wtedy.
Wątek miłosny i te relacje Urbańska-Szyc są faktycznie psu o cztery litery rozbić, ale mówi się trudno - takie są już prawa w kinematografii, lovestory byc musi...
Trailer nr 1 i owszem tragedia, ale na dobrą sprawę to się nie powinno nazywać "trailer" tylko "surowe zdjęcia bez obróbki, rozpowszechniane w sieci dla ogólnego pojęcia, co będzie się w filmie działo" i wysnuwanie wnisoków oraz ocen nt. filmu po tym, że widać anteny na dachach i kamerę gdzieniegdzie, uważam za idiotyzm. Trailer nr 2 nawet całkiem całkiem, szlag mnie tylko trafia przy tym pampampamparampam Urbańskiej.
I na koniec, nazywanie filmu "badziewem" i "popłuczynami", jeno dlatego, że nie podoba się jakiś element lub nie pasuje do niszowego światopoglądu, jest mówiąc łagodnie denne. Zgodnie z ta logiką: w "Enemy at the Gates" wszyscy niemal mówią po angielsku: ahhhh dno, popłuczyny, badziew, zaraz puszczę bełta, ahhhhh...!!!

Sadzonkus

Wróg u bram to jest jednak naprawdę słaby film wojenny :D

Lt_Colonel_John_Frost

Eee, dlaczego? Uważam, że udany, z klimatem. Zresztą nie to jest istotne. No ale niech będzie inny przykład, z klasyka: "Szeregowiec Ryan" i strzelanie z pistoleciku w wizjer kierowcy ze szkła pancernego: farsa i żenada cały film!!!

Sadzonkus

Jak zobaczyłem w kinie ten zwiastun i jak zwykle te same gęby na ekranie, to od razu mi się odechciało iść na ten film. Lubię filmy historyczne, lubie superprodukcje. Ale słowo SUPERPRODUKCJA z polskimi realiami nie ma chyba nic wspólnego. Gdyby zatrudnić aktorów teatralnych, nieznanych do tego typu filmu wyszłoby o wiele lepiej. A tak... mamy film w którym na trailerze scena pożegnalna i przysięga ukochanego wygląda jak z kiepskiej wenezuelskiej produkcji typu: ANTONI... PERKE??? Bardziej sztywnej gry aktorskiej i sztuczności to jeszcze nie widziałem. Po filmie Hoffmana spodziewać się można było znacznie więcej.
Mam nadzieję, że doczekamy czasów w których do rzekomych superprodukcji będą dawali role aktorom którzy naprawde posiadaja WARSZTAT AKTORSKI i wykonują pracę z pasją a nie mizdrzą się do kamery uważając się za wielkie gwiazdy. Bo od wielkich gwiazd, to mamy kino jak zwykle na średni, żeby już nie powiedzieć na niskim poziomie.

ocenił(a) film na 4
Sadzonkus

No właśnie . Większość ma gdzieś , bo ważne jest tylko obejżenie filmu , obżarcie się kukurydzą i popicie gazowanym napojem . Przydałoby się znać chodź trochę historię swojego kraju , w tej dziedzinie możemy śmiało stawiać za wzór amerykanów , którzy świetnie znają historię własnego narodu . Co do wcześniejszych postów , to popieram tezy Rycerza z 1984 . Widzę,że w stosunku do Piłsudkiego używasz konstruktywnej krytyki , a nie tylko bezpodstawnych oskarżeń jak to bywało wcześniej :)

lukinis131

Przydałoby się też znać ortografię i gramatykę własnego języka... Ci cudowni Amerykanie znają większość historii swojego narodu właśnie z hollywoodzkich superprodukcji historycznych, gdzie jest prosty podział Nasi-Szwaby; Nasi-Brytole; Nasi-Zółtki itd. i nikt nie gdyba czy to aby na pewno Patton dowodził, a nie generał Jakiśtam. Że już nie wspomnę, że ci oto Amerykanie przychodzą na pewno na seanse z kajecikami, zeszycikami i notują swoje spostrzeżenia, aby potem je przedyskutować, przy muzyce Mozarta i kieliszku wytrawnego wina... a kukurydza, napój gazowany i papka z mózgu?? No gdzieeee, w życiu.
A w tym wypadku nie mamy do czynienia z krytyką historyków - raczej oszołomów, bo jak inaczej nazwać kogoś kto życzy najgorszego i będzie się cieszyć z ew. klęski czyjejś ciężkiej pracy, tylko dlatego że raczył pokazać co innego niż endecka punkt widzenia...
I szczerze mówiąc, mnie z kolei cieszy, że Piłsudski, nieważne czy naprawdę dowodził, czy nie, będzie przez zwykłych ludzi zawsze uważany za największego Polaka wszech czasów (może wymiennie z papieżem). I żadne podszczekawanie tego nie zmieni - krztuście się własną żółcią.

użytkownik usunięty
Sadzonkus

Zadne wymiennie! Pilsudski popelnil troche bledow, nikt nie mowi ze nie. W koncu tot ez czlowiek. Ale to nadal najznaminitszy i najwybitniejszy Polak wszechczasow! To Ojciec naszego Narodu! To nasz Wodz! I nie wazne jakie bledy robil, takim powinnismy go znac, takim powinnismy przedstawiac! Bo trza miec jakies przyklady dla potomnych, wiele osob tego nie rozumie. Mysla ze sa madrzy bo krytykuja kogos (nie zawsze slusznie) a nie rozumieja potrzebuy posiadania bohaterow narodowych, symboli!

ocenił(a) film na 5
Sadzonkus

Tak samo myślę ja i pewnie większość Polaków, którzy chcą zobaczyć porządny film, a nie kłótnie historyków.

ocenił(a) film na 5
rycerz1984

Jeżeli po obejrzeniu tak świetnego (polskiego!) zwiastuna masz odruch wymiotny to pewnie znaczy, że zwracasz zawsze kiedy słyszysz coś o Polsce! Mi, jak i wielu Polakom, zwiastun się bardzo podobał i dawał nadzieję na świetną polską produkcję historyczną i wojenną, co w czasach "komedii" romantycznych (dla rzesz mało wymagających widzów) i ambitnych dramatów (dla paru krytyków) jest czymś niebywałym. Czy to jakaś moda na opluwanie Piłsudskiego, który jest bohaterem narodowym i mężem stanu? Jeśli Polacy nie mają szacunku dla bohatera narodowego to jest znak, że Polska zmierza ku upadkowi!

ocenił(a) film na 7
doliwaq

Popieram, wkurzają mnie ludzie którzy oceniają filmy na podstawie zwiastunu i od razu dorabiają do niego całą recenzje filmu, łącznie z grą głównych aktorów, fabułą, sposobem przedstawieniem całego konfliktu, łącznie z tym w jak twórcy przekłamują w nim historię. Mi samemu zwiastun też się podobał a z filmem wiąże spore nadzieje, a z jaką kolwiek oceną poczekam do premiery.

gospo

To będzie świetny film.

Tam tam na pan pa pa ram pam pan tam sam!

ocenił(a) film na 1
doliwaq

Nic o mnie nie wiesz człowieczku, więc nie obrażaj, bo ja za chwilę też mogę zacząć obrażać. Zwiastun jest beznadziejny, patos mieszający się z telenowelowymi mordami, kicz i tandeta. Właśnie dlatego, że jestem Polakiem ten zwiastun mnie obraża. Ja chcę filmu z porządną fabułą i faktami historycznymi, a nie romansu z historią w tle. Przecież sceny z Szycem i Urbańską to jest jakaś groteska, żywcem wyjęty z taniej komedii romantycznej, żenada to słabe słowo. I na koniec, widzę, że wołanie o prawdę historyczną pan nazywa opluwaniem. No cóż, można i tak, ma pan swoją legendę, w którą wierzy i niech tak pozostanie. Tak to już jest, że niektórzy nie przyjmują prawdy, bo wolą bajki i mity.

użytkownik usunięty
rycerz1984

Np takie bajki jak to ze Pilsudski to taki zly czlowiek za to Dmowski to taki super bohater.

ocenił(a) film na 1

Brakuje argumentów? Nic lepszego Pan nie wymyślił, że trzeba w to tradycyjnie już mieszać Dmowskiego? Ja mówię o bitwie warszawskiej. Wygłosił Pan w jednym z powyższych postów hymn pochwalny na temat Piłsudskiego, od którego prawie zwieracze puszczają. Niech Pan sobie wyobrazi, że ten Pański najznamnienitszy Polak, ojciec narodu, wódz ma na rękach krew 379 ofiar zamachu majowego, jego sumienie obarczone jest śmiercią gen. Rozwadowskiego i gen. Zagórskiego oraz wielu innych ofiar politycznych zbrodni. Własnie dlatego są w Polsce ludzie, którzy nie uważają tego warchoła za bohatera i nic do rzeczy nie ma tutaj endecja, ani komuna. Dla mnie największym bohaterem wojny 1920 roku jest gen. Rozwadowski, pamiętam również o bohaterstwie premiera Witosa, gen. Sikorskiego, gen. Hallera, gen. Latinika, gen. Sosnkowskiego i pamiętam również, kto 12 sierpnia 1920 roku uciekł od odpowiedzialności swoją dymisją i porzucił swoich żołnierzy, wyjeżdżając do kochanki. Odezwę przed bitwą 14 sierpnia 1920 roku wydał gen. Rozwadowski, bo to on nimi dowodził, podczas gdy Piłsudski sondował co zrobić, czy uciekać do Szwajcarii, o czym pisała Aleksandra Piłsudska w korespondencji do kuzynki, czy jednak ruszyć znad Wieprza. Kiedy okazało się, że Rozwadowski, Sikorski i Haller zmusili bolszewików do odwrotu, ruszyła ofensywa znad Wieprza, która uderzyła w próżnię (pierwsze walki nawiązali, jak pisze zresztą Piłsudski, dopiero 18 sierpnia). A teraz proszę w merytoryczny sposób odnieść się do powyższych treści, a nie schodzić na temat Dmowskiego.

użytkownik usunięty
rycerz1984

Po 1 znalazlem forum na ktorym sie wypowiadales poczytalem troche i wynikalo ze nie wszyscy uwazaja jak ty, tzn ze ta cala rezygnacja to ucieczka od odpowiedzialnosci. Po 2 jakie sa dowody na takowa rezygnacje? Po 2 zapewne nie wiesz w jakiej sytuacji byl kraj przed zamachem majowym. Ale w sumie gorzej jest miec na reku smierc 379 ofiar (mysle ze ta liczba to przesada, wiem ze duzo poszlo do wiezien ale na pewno tylu nie zabito bezposrednio) niz smierc jeszcze wiekszej ilosci Polakow podczas rewolucji ktora miala nastapic. Chociaz raczej mozna by to anzwac wojna domowa. Ale o tym sie nie mowi, tylko o tym jak to Pilsudski zamknal lub zabil biednych politykow ktorzy byli tacy bezbronni i tak dobrze dzialali dla kraju... Co z tego ze sie klocili? Co z tego ze destabilizowali panstwo? Co z tego ze nie umieli normalnie rzadzic? Przeciez to nic w poirownaniu z tym co zrobil zly Pilsudski zamykajac ich! W koncu polityk moze byc najwieksza lajza ale ruszyc go nie mozna. Moga robic co chca! Nieprawdaz? A oprocz politykow, co ze ktos publikuje artykuly lub sieje ploty ktore robia zamieszanie? Co z tego ze z ich winy wali sie system? Przeciez to nic pwoaznego/ przeciez nie liczy sie panstwo tylko jednostki!

ocenił(a) film na 1

Wybacz Pan, ale to jest bełkot, co Pan opowiada. Za dużo piłsudczykowskiej propagandy się Pan naczytał. Co się Panu waliło? Weźmy na pierwszy ogień wojsko. Przed rokiem 1926 mieliśmy silną armię, była wizja jej rezwoju, plany rozbudowy lotnictwa, przezbrojenia kawalerii w broń pancerną, mieliśmy niezłą strukturę dowodzenia, inspektoraty wojskowe, a co się stało po 1926 roku? Pompowanie pieniędzy w kawalerię, brak działań mających na celu zmechanizowanie wojska, likwidacja inspektoratów, itd. W 1939 roku dzięki polityce piłsudczyków mieliśmy armię rodem z XIX wieku. Druga sprawa, o jakiej rewolucji Pan bredzi? Komuniści podczas zamachu poparli Piłsudskiego. Pytam się, kto jest dla Pana łajzą? Korfanty? Witos? Pużak? Niech Pan wreszcie poda konkrety, a nie propagandowe hasła. I na koniec, proszę nie podważać dymisji Piłsudskiego, bo piszą o niej nawet zwolennicy marszałka, interpretując ją oczywiście w kuriozalny sposób. W zamachu majowym śmierć poniosło 379 osób, więc proszę się nie ośmieszać, podważając tę liczbę. Wojny domowej to omal nie wywołał Piłsudski, więc kolejny Pański motyw nie trafiony. A ostatnie dwa zdania w Pana wykonaniu to istne kuriozum. Zadam pytanie: Kto obalił demokrację, system wówczas panujący i wprowadził rządy autorytarne oparte na kulcie jednostki?

użytkownik usunięty
rycerz1984

Demokracja w Polsce to system ktory nie powinien istniec. Taka demokracja ze rzad co chwile sie zmienial to nie sluzy zbytnio krajowi. O tej broni pancernej i kawalerii to prawda, ale coz...ktos nie popelnia bledow. Nie mowie ze Pilsudski to ideal, takich nie ma. Twierdze jedynie ze dla Polski byl kims wielkim. Slyszales co mowil syn krola Rumunii o spotkaniu jego ojca z Pilsudskim? Moze to nie jest super wazna psotac, ale jednak. Jakim kulcie jednostki? Pilsudski nie tyle rzadzil mile wplywal na to kto to robi. W sumie zlikwidowa duza czesc opozycji, wiec jakichs problemow z tym nie mial. Nie pamietam jak bylo z wojskiem przed 1926, ale wiem ze bylo cos takiego ze generalny inspektor sil zbrojnych byl pod ministrem, a ci jak wiadomo zmieniali sie czesto. Wiec sposob kierowania wojskiem czesto sie zmienial, a to niedobrze. Wiec to co Pilsudski zrobil bylo jak najbardziej dobre. Ta wojan domowa to chodzi o to ze ktos tam (nie pameitam jzu kto) buntowal robotnikow. Choc teraz zastanawiam sie czy to nie blyo juz po pozniejszych aresztowaniach, moglo tak byc. Tak czy owak to co sie dzialo w Polsce to bly burdel, politycy nie uimeli dojsc do kompromisu. Jesli to nazywasz demokratycznym rzadem i bedziesz mowil ze to takie dobre to zwyczajnie cie wysmieje. Komunisci poparli Pisludskiego? Lewica tak ale komunisci nie.

użytkownik usunięty

Oni byli raczej w ZSRS lub w podziemiu wiec nie chrzan glupot, komuna za duzo we lbie ci poprzewracala. Kult Pilsudskiego byl jak ejszce byl w legionach, a to chyba cos znaczy. Ludzie po prostu go kochali i tyle, czy tego chcesz czy nie. On w koncu stworzyl panstwo Polskie, nie zaden Dmowski czy inni. Tworzac legiony uczynil to. Oglosil rzad, przesunieto slupy graniczne. Wtedy powstalo panstwo Polskie. On cos robil, taki Dmowski np jak byla wojna rosyjsko-japonska (Pilsudski chcial pomocy Japonczykow do powstania) to przeszkadzal w tym i mowil Japonczykom ze to (Pilsudski) wariat.

Nie dalo sie edytowac postu dlatego post pod postem.

ocenił(a) film na 1

Powtórzę po raz kolejny: przestań bredzić człowieku. Po przeczytaniu Pana przedostatniego postu myślałem, że skończył Pan z napinką, ale widzę, że jednak nie. Naprawdę następnym razem, zanim zacznie Pan dyskutować, proszę zapoznać się z faktami historycznymi, bo sadzi pan błąd za błędem. Generalny Inspektorat Sił Zbrojnych został stworzony przez Piłsudskiego po zamachu majowym i był organem zupełnie nietrafionym, to było nieporozumienie. Ja pisałem o Inspektoratach Wojskowych sprzed 1926 roku, kiedy nie było czegoś takiego jak GISZ.

Problemem polskiej demokracji w II RP była osoba Piłsudskiego. Słabość władzy polegała na tym, że zbyt mocno ograniczono rolę prezydenta w obawie przed dyktatorskimi zapędami Piłsudskiego. Okazało się, że słusznie się tego obawiano, bo Piłsudski postanowił zbrojnie sięgnąć po władzę.

Co do komunistów, to podobnie jak partie lewicowe poparli oni zamach majowy, to fakt bezdyskusyjny. Komunistyczna Partia Polski liczyła na korzyści dla siebie z zamachu i widziała w nim kres rządów prawicy w Polsce.

Proszę zajrzeć do prasy z czasów II RP i wspomnień, myślę, że po tej lekturze nieco zmieni pan zdanie na temat powszechnego uwielbienia i miłości do Piłsudskiego w społeczeństwie II RP.

Wreszcie na koniec nie sposób odnieść się do stwierdzeń, że Piłsudski stworzył państwo polskie. Proszę Pana, gdy było tworzone Państwo Polskie Piłsudski układał pasjanse w Magdeburgu. Wrócił, kiedy mieliśmy już zręby administracji państwowej i wojska. Jako Naczelnik Państwa, nie zaprzeczę, miał duże zasługi w trakcie wojen o granice i tworzenia się ustroju II RP, ale popełnił też liczne błędy. Zszedł Pan na Dmowskiego, postać kontrowersyjną, ale jeżeli twierdzi Pan, że Dmowski nic nie robił, to jest to argument na poziomie przedszkolaka. A Komitet Narodowy Polski, mówi coś Panu ta nazwa? Dzięki komu, jak nie politykom KNP, przede wszystkim dzięki Paderewskiemu i Dmowskiemu, prezydent Wilson niepodległą Polskę uznał za warunek nowego ładu po wojnie. Proszę Pana radzę najpierw zapoznać się z historią, nim zacznie Pan w arogancki sposób opowiadać piłsudczykowskie brednie.

I na sam koniec, Józef Piłsudski nie utworzył Legionów Polskich i nigdy nimi nie dowodził. Proszę sobie wyobrazić, że zawłaszczenie Legionów przez Piłsudskiego to też jest mit. Piłsudski dowodził tylko I Brygadą Legionów, a Legiony Polskie zostały utworzone przez Naczelny Komitet Narodowy na wniosek Władysława Sikorskiego. Tak, tego Sikorskiego, o którym dziś z taką nienawiścią wypowiadają się piłsudczycy.

użytkownik usunięty
rycerz1984

Dyktatorskie zpaedy Pilsudskiego? Bez jaj! Tyle razy mial okazje a nie skorzystal. To tak jakby mowic o zlodzieju, ktory majac czyjes pieniadze przed soba, ich nie wzial - jednym slowem, bzdura. Pilsudski byl jednym z tworzycielow legionow - moze nie wiekszosci ale jednak sporej przyszlej kadry oficerskiej. Do wspomnien..no wlasnie, ja nie czytam wspomnien bo wiem ze to marnotrastwo, bardzo subiektywne. Ja wole czytac takich autorow, ktorzy pokazuja zarowno wady jak i zalety i podsumowanie zostawiaja czytelnikowi. Niewazne czy ktos byl za przewrotem majowym czy nie, Pilsudski byl bohaterem i obrazajac go obraza sie tez Polske. Jak juz mowilem, Pilsudski popelnial bledy, lec zkto tego nie robi? prosze o wymienienie choc 1 osoby! Choc 1! To tlyko czlowiek, co nie znaczy ze to nie bohater! O Dmowskim napisalem z tegoz wzgledu, ze jak ktos najezdza na Pilsudskiego to zazwyczaj chwali tego 2. Nie mowie ze Dmowski nic dla Polski nie zrobil, ale raczej go nie lubie niz lubie (patriota moze i byl, ale jednoczesnie zbyt duzym pesymista). Mowisz ze Pilsudski nie stworzyl legiuonow. Rozpcozal ich formowanie, pozniej pwostaly nowe 2. Moze i Pilsudski nie dowodzil nimi. Alez w koncu dowodzil legendarna 1 brygada! Pozniejsza 1DP legionowej. Elitarna jednostka! To nie byle jaka dywizja (wczesniej brygada)! Ta jednostka byla najmniej podlegla zaborcom, pzosotale 2 brygady neistety abrzdiej, a to z powodu przywodcow. Tylko 1 brygada miala swoje wlasne oznaczenia. Mowi ci cos zwiazek strzelecki "strzelec"? Podloze legionow. Oficjalnie moze i poczatkowo keirowal Sikorski lecz tak naprawde zostal stworzony pzrez ZWC i tez przez niego kontrolowany. A wiec nie ma co tu przeczyc ze Pilsudski tym kierowal. Od poczatku podobalo mu sie te przedsiewziecie. Sikorski znienawidzony przez Pilsudczykow? pytanie takie, kogo anzywasz Pilsudczykiem? Kogos kto uwazaza Pilsudskiego za bohatera? Takich jest masa, ale zeby ktorys z nich mowil cos zlego an Sikorskeigo? W ogole takiego nie znam! Takeigo co o Pilsduskim zle mowi to normalnie tez nie znam (ciebie np nie znam) (mowie ciebie a nie pana z przyzwyczajenia, nie to ze chce ciebie obrazic). Jednym slowem - kolejna glupota! To nie jest historia tylko zaslepienie i glupota!

ocenił(a) film na 1

Legiony miały z punktu widzenia wojskowego niewielką wartość bojową. Nasi najlepsi oficerowie w II RP byli zawodowymi wojskowymi głównie po austriackich szkołach wojskowych. Weźmy taką Wojskową Akademię Techniczną we Wiedniu, którą ukończyli nasi najlepsi generałowie.

Piłsudski wcale nie był entuzjastą tworzenia Legionów. Piłsudski chciał powstania w zaborze rosyjskim. Kiedy jego plany spaliły na panewce, poparł, ale niechętnie, plany NKNu. I Brygada nie była elitarna, pod względem wartości bojowej II Brygada Legionów gen. Hallera w niczym jej nie ustępowała. To prawda, że I Brygada była najbardziej niezależna od Komedny Głównej CK Armii, nie mam również zamiaru odbierać zasług Piłsudskiemu w tworzeniu ruchu strzeleckiego. Zwracam jednak uwagę na wyolbrzymienie jego roli w kwestii Legionów.

Za piłsudczyków uważam ludzi, którzy ślepo wielbią marszałka, nie dostrzegając jego podłych, haniebnych czynów i popełnionych zbrodni, którzy widzą tylko pozytywy, a negatywy przemilczają. To są ludzie, którzy są ślepi i głusi na historię, bo zupełnie zaślepiła ich legenda marszałka.

użytkownik usunięty
rycerz1984

Pilsudski nie byl entuzjasta? Taa, bo bardzo neichetnie podchodzil do tworzenia zwiazku strzeleckiego (ktory w zasadzie mozna nazwac poczatkiem legionow)... Widzisz nei chodzi tylko o wyszkolenie i uzbrojenie ale i morale. 1 Brygada miala takowe wysokie. Najbardziej czuli sie Polakami bo i pod Polakiem sluzyli. Jak mozna mowic ze nie byla elitarna? Moze ejszcze zaprzecyzsz w elitarnosc 1DP legionowej? Ktora zreszta powstala z 1 Brygady. Wiekszosc osob o Pilsduskim wie tylko tyle ze byl bohaterem. Tych co wiedza wiecej i ja znam (osobiscie) to mimo to go wielbia ale i tez potrafia skrytykowac. Ja nie mowie ze on wad nie mial, bron Boze! Kazdy ma wady. Ja tylko twierdze ze wiecej w nim plusow niz minusow. Trzeba byloby dodac ze w legionach tez walczyli ludzie z innych armii, nie wyszsyc byli tam zieloni. Niektorzy pod zwiazkiem strzeleckim zostali wyszkoleni, inni juz w legionach. Byli na pewno lepsza armia niz wiekszosc pozniejszych jednostek pdoczas wojny polsko-bolszewickiej gdzie dawano bron i jadac na pole walki poakzywano im jak sie obsluguje bron czy inne rzeczy. Ale jednak mimo tego dzielnie walczyli a pozniej nabierali potzebnego doswiadczenia i byli bardzo dobrymi zolneirzami. Ja nie ejstesm zaslepiony w zadna legende. To ty jestes zaslepiony w sprawiedliwosc i jednostki. Nie dostrzegasz ze te zbrodnie byly zwyczajnie ptorzebne. W Poslce musial byc stabilny rzad, a nie swinie ktore sie ciagle kloca. Teraz nawet na historii ucza o tym ze Pilsudski zrobil nagonke na opozycje (juz po przewrocie jakis czas ale nie pameitam kiedy) i ze ciekawie mowil na politykow. Wiec jak ktos slucha to powinien to wiedziec. Ale co sie mu dziwic? Na jego miejscu kazdy zrobil by tak samo. Wyobraz sobie ze jestes naczelnikiem panstwa, robisz cos dobrego dla tego kraju a jestes wziac opluwany przez opozycje. Ciagle cie obrazaja, podwazaja, ccha odebrac chwale. A do tego robia chaos w panstwie, czyli demoluja je. Olalbys to? Watpie... Ja bym zrobil to samo co on, zarowno zamacgh stanu jak i aresztowania i inne. Teraz tez by cos takeigo sie przydalo bo w Polsce dalej dizeje sie bajzel. Wtedy juz po smierci Pilsudskeigo bylo dobrze. Dobry prezydent, ustroj tez. Smigly moze i nei byl za dobrym dowodca, ale przynajmniej byla stabilna sytuacja.

ocenił(a) film na 1

Myślę, że na tym zakończymy wymianę zdań. Poziom tego, co Pan napisał zniechęca mnie do tłumaczenia Panu podstaw. Fragment o potrzebnych zbrodniach, jak Pan to ujął, powoduje, że nie widzę sensu dalszej dyskusji.

użytkownik usunięty
rycerz1984

Mimo to zamieszcze tu pewien przyklad. Byl sobie pewien dziadek w jakiejs polskiej wsi. Wsyzstkich szantazowal, obrazal, mozna powiedziec ze byl zagrozeniem. Co zrobili mieszkancy? Ukamieniowali gada. Ktos powie: "mordercy!". Ale oni jedynie siebie bronili (policja ine reagowala). Jednym slowem zginal 1 bo szkodzil reszcie. I o to chodzi w spoleczenstwu.

rycerz1984

Już się nawołaliście tej "prawdy historycznej" o Piłsudskim przez 45 lat komuny...

ocenił(a) film na 6
rycerz1984

Nie ma jeszcze filmu, to jedziemy po zwiastunie! Polskie społeczeństwo, tego powinniśmy się najbardziej wstydzić.

de_niro_fan_500

Skoro jest gówniany, to jak można po nim nie jechać?