Z gazeta.pl
"Największą atrakcją weekendu ma być niezwykły pokaz "2001: Odysei Kosmicznej" Stanleya Kubricka. Będzie to - jak zapewniają organizatorzy - pierwsza tego typu prezentacja zrealizowanego w 1968 roku obrazu, olśniewającego niezwykłym połączeniem ważkich treści, muzyki i obrazu. Film będzie wyświetlony w piątek po zmroku (o godz. 21.30) na olbrzymim - 20x10 m - ekranie. Obejrzy go - jak zapewnia pomysłodawca koncertu Adam Radoń - przynajmniej 2001 widzów. Muzykę wykona orkiestra symfoniczna i chór Filharmonii Łódzkiej pod batutą Marcina Wolniewskiego - łącznie 170 osób. Nieziemsko zabrzmi walc wiedeński Richarda Straussa. A statki kosmiczne będą płynąć w przestworzach..."
Zapraszamy do Łodzi :)
http://miasta.gazeta.pl/lodz/1,35136,6609004,Miedzygalaktyczne_swieto_Lodzi.html
Byłam, widziałam. Niesamowite uczucie oglądać to dzieło na takim ekranie przy takim akompaniamencie. Naprawdę świetny film.
Byliśmy ze znajomymi, niestety miejsc siedzących było trochę mało a stać przez 3 godziny w zimnie, to nie było to co chcieliśmy tego wieczora robić.. Szkoda..
To było fantastyczne, elektryzujące, genialne! Ze świetną muzyką na żywca... powalający efekt. Niech żałują ci, którzy postanowili zostać w domu.
Myślałam, że więcej będzie miejsc. Dużo ludzi stało za barierkami. Już w trakcie wiele osób wyszło, ale nie wpuszczali ludzi. Obok mnie były puste miejsca... Mi się udało akurat usiąść, więc nie narzekam. Opłacało się wymarznąc ;)
wpuszczalismy ludzi do srodka. akurat tego dnia obstawialem ta impreze. ci ludzie ktorzy chcieli i pytali sie to wchodzili bez zadnych przeszkod. generalnie w mojej opinii film nie byl zachwycajacy. warto bylo posluchac tam muzyki i nic wiecej. gniot jakich malo. osobiscie wolalbym gdyby zostal puszczony jakis lepszy film np. wladca pierscieni z orkiestra symfoniczna. to bylaby bajka
O gustach się w sumie nie dyskutuje. Ja bardzo cenie Kubricka jako reżysera i lubię jego filmy. A na pewno nie nazwałabym Odysei 'gniotem'. Ten film jest specyficzny - ma taki psychodeliczny klimat. Muzyka była naprawdę świetna, Tako rzecze Zaratrustra Straussa robiło naprawdę duże wrażenie. Ja za to np. na Władcy Pierścieni zawsze usypiam ;)