Czy ktoś mi może wytłumaczyć sceny po wyłączeniu Hala? Te rozbłyski świetlne, potem starego astronautę, który znika, a pojawia się jakiś starzec, który równierz znika, potem pojawia się jeszcze straszy człowiek w łóżku, potem znów metalowe coś, potem zarodek człowieka i planeta Ziemia. Czy ktoś może mi to wytłumaczyć? Z góry dzięki za odpowiedź.
Ten film trudno jest wytłumaczyć. Jego geniusz polega na tym, że można go
dowolnie interpretować. Moim zdaniem te rozbłyski świetlne to podróż
kapsuły w inny wymiar, a może do innej galaktyki? Biały pokój, gdzie David
przebywał do końca swoich dni to pewnego rodzaju kara. Kara za co? Być może
za to,że ludzkość bawiła się w Boga stwarzając sztuczną inteligencję, a
potem unicestwiając ją kiedy uzna to za stosowne? Być może w białym pokoju
David poznał istotę monolitu i sens życia? Moim zdaniem końcowa scena jest
symboliczna i pokazuje stworzenie życia na nowej planecie.
Mnie film nie znudził, oglądałam go z zapartym tchem. Arcydzieło!
Dzięki za odpowiedź, mnie też nie nudził, nawet, gdy pokazywali przez 10 minut lecący statek kosmiczny, to ta muzyka... Geniusz, dałem 10/10, a nawet, gdyby się dało, to 15/10:) Pozdrawiam!
Skoro osoba w białym pokoju to Bóg to dlaczego miał twarz Davida i dlaczego
się starzał a potem umarł?
Dziwię się że w tym obrazie ludzie tak bardzo doszukują się jakiegokolwiek "boga", ale cóż taka to już właśnie domena "wolnej interpretacji". Proponuje jednak na moment zapomnieć o bogu i skupić się na innych rozwiązaniach, bo wsadzanie tam boga jest równoznaczne z obniżaniem wartości tego dzieła.. Oczywiście odsyłam zainteresowane osoby do książki, gdzie bez problemu można znaleźć rozwiązanie, chociaż powiem szczerze ze można po obejrzeniu filmu dojść do podobnych rozważań co w książce.. Pozdrawiam
Po pierwsze, nie rozumiem, dlaczego doszukiwanie się nawiązań do Boga w filmie miałoby obniżać wartość dzieła? Po drugie, jak ktoś pisze Bóg z małej litery, to mnie krew zalewa, choć nie jestem żadnym fanatykiem religijnym - po prostu, pewnych zasad zmieniać nie wolno.
A czy monolit oznacza ingerencję obcej cywilizacji czy Boga, to obie wersje są równie poprawne; a być może jednoznaczne?
Bóg może być pisany zarówno z małej, jak i z wielkiej, jako termin filozoficzno-teologiczny (bóg) lub jako najwyższa istota wg wierzeń chrześcijańskich plus Islamu i judaizmu (Bóg). Rodzaj bytu lub konkretny bóg. Niepotrzebnie krew zalewa, wszystko zależy od kontekstu.
Rzeczywiście film ten można dowolnie interpretować.Tak czy owak na razie jest on dla mnie za trudny w odbiorze w związku z czym dostaje 8/10.
ja zrozumiałem film tak:
pierwsza tablica ludzie na ziemi
druga tablica lądowanie na księżycu
trzecia to podróż na Jowisza
ostatnia scena płód wraca na ziemie
to takie moje osobiste odczucia po pierwszym oglądnięciu. a wy jak to odebraliście?
Sam arthur c. clarke powiedział że należy obejrzeć najpierw film potem przeczytać książkę jeszcze raz obejrzeć film i znowu książkę aby mieć pełny obraz przesłania dzieła bo on traktował scenariusz filmowy i książkę jako jedno ja jeszcze nie czytałem ale mam zamiar
Dla mnie osoba w pokoju to cały czas David, dlatego że jak się do niego "telportuje" to nikogo tam niema, później widzimy starszego już człowieka w stroju kosmonauty, który widzi kogoś przy stole - ale widzi siebie samego. Następnie ujęcie przechodzi na stół i kosmonauta znika, potem przechodzi ujęcie na człowieka w łożu, to cały czas David. Zastanawiała mnie ta czerń na początku filmu, po najechaniu kamery (na prostokąt) można zrozumieć przynajmniej ja tak to odbieram, że ten czarny prostokąt to początek i koniec, niewyjaśnione i niezbadane...