Dość długo zbierałem się do obejrzenia tego filmu no ale w końcu postanowiłem go obejrzeć i nie żałuje. Gdybym miał określić rocznik tego filmu na pewno nie dał bym mu 68 gdyż Stanley Kubrick o lata wyprzedza swoją epokę. Nie ma tutaj aż takiego kiczu jak w filmach Sci-Fi z lat 80. Będę szczery i powiem że nie do końca miałem pewność co symbolizuję ten prostokątny kamień no ale kiedy przeczytałem dokładną interpretację filmu wszystko złożyło się w jedną całość. Nigdy nie wiem jak ocenić takie filmy których w pełni nie zrozumiałem a interpretacji doszukałem się dopiero na forum. Na pewno jest to film niesamowicie wyniosły i szlachetny, który daje sporo do myślenia. Nie dziwie się że u niektórych osób jest on na pierwszym miejscu.