Przyznam, że gdy jakieś kilka miesięcy temu oglądałem ten film, nie zrobił na mnie piorunującego wrażenia. Był lekko nudnawy, mało się działo, kompletnie nie zrozumiałem zakończenia. Mimo iż uwielbiam takie poważne s-f, oceniałem go tak na 7/10 i to tylko ze względu na epizod ze sztuczną inteligencją.
Później jednak przekonałem się że film wyjątkowo wgryzł się w moją pamięć. Tak sobie myślałem i wymyśliłem własną interpretację odysei.
Ostatnio znów sobie przypomniałem o Odysei i w gruncie rzeczy, stwierdziłem że to jednak jest najlepszy film s-f jaki dane mi było oglądać :P
Drugi po "Blade Runner" tyczący spraw egzystencji.
10/10