Jest to jeden z najbardziej wiarygodnych filmów w którym uwzględniono prawa fizyki i mechaniki. A mianowicie:
- Na statkach panuje stan nieważkości, a do wytworzenia "ciążenia "niezbędny jest ruch obrotowy i wynikające z tego przyspieszenia,
- próżnia kosmosu nie przenosi dźwięków,
- człowiek nie umiera od razu w kosmosie bez ochronnego hełmu,
- i wiele innych drobniejszych.
Są jednak nieliczne, ale jednak obecne niedopatrzenia:
- Bowman zamiast zrobić wydech przy przechodzeniu z kapsuły na statek robi wdech, co w rzeczywistości skończyło by się barotraumą płucną,
- stewardessa biorąc pióro Floyda jakby je odrywała od czegoś, a w rzeczywistości powinno to być płynne,
- lądownik księżycowy pokazany na początku wzbija tumany kurzu które jednak za szybko opadają - na Księżycu jest przecież ok. 6 razy słabsze ciążenia niż na Ziemi,
- Bowman i Poole chodzą w pomieszczeniu z kapsułami tak jak by było tam ciążenie, podobnie jak w reszcie statku w tym w tej części okrągłej - jednak nie widać żeby cały statek się obracał i wytwarzał w ten sposób ciążenie.
Jak dla mnie jeden z najlepszych filmów jakie widziałem, oceniam 9,5. Pół punktu mniej za te niedoróbki.
Ps. Czy istnieje wersja blu-ray z polskim lektorem? I dlaczego niektórzy piszą że Kubrick nie zgodził się na podkład głosowy w innym języku - jeżeli tak to czym się kierował?
"stewardessa biorąc pióro Floyda jakby je odrywała od czegoś, a w rzeczywistości powinno to być płynne" - wynika to z niewielkich możliwości technicznych w tamtych czasach - "Osiągnięcie efektu lewitującego w powietrzu pióra, w scenie lotu Heywooda Floyda na Stację Kosmiczną V, zabrało ekipie kilka bezowocnych miesięcy. Wreszcie zastosowano najprostsze rozwiązanie. Pióro przyczepiono do szklanej tafli, obracanej poza kadrem. Technikę tę zdemaskowała aktorka, grająca stewardessę - chwytając pióro, widać jak delikatnie odrywa je od niewidocznego szkła."
Co ciekawe po dziś dzień nie powstał remake w którym przy obecnych możliwościach technicznych można by podkreślić do perfekcji wydarzenia opisane w książce. Aż chciało by się zobaczyć odyseje kosmiczną zrealizowaną grafików i specjalistów efektów specjalnych np. Avatara.
Pół punktu mniej za te niedoróbki? Matko. :D To nie jest dokument tylko dramat egzystencjalny.
Nie zmienia to jednak faktu, że są, choć może nie każdy je zauważy od razu. Jak na tego typu dzieło nie powinno być tego typu wpadek, zwłaszcza że film powstawał bardzo długo jak na tamte lata. Co do oceny to dałem 10, gdyż nie można 9,5.
To i tak malkontenctwo, dopóki nie ma rażących błędów logicznych powinno się to traktować jako ciekawostki, a nie rzeczy wpływające na ocenę.
Też słyszałem że Kubrick nie zgodził się na inne wersje językowe, ale nie wiem czy to prawda, faktem jest że nienawidził tego filmu bardzo mocno. Uznawał go za porażkę. Oczywiście film jest genialny!
Nie. To wytwórnia MGM uznała "Odyseję" za porażkę i z premierowego pokazu wyszło przed czasem ponad 120 osób, wieszcząc "koniec Stanleya Kubricka". Oczywiście to był dopiero początek ;).
Niemożliwe, żeby Kubrick uznał ten film za porażkę, bo reakcja "działaczy" (?) go rozwścieczyła i "z bólem serca" skracał go o te dwadzieścia minut, które kazali mu wyrzucić ("Zamknął się na cztery dni w biurze i nikt mu nie mógł przeszkadzać"). Bardzo dbał potem o ten film, nie pozwalając na przykład BBC na kadrowanie do 4:3 (W zamian dorysowali gwiazdki na górze i na dole, żeby zakamuflować czarne pasy na ekranie, za co dostali osobisty ochrzan przez telefon).
Co do wersji językowych - w żadnym ze swoich filmów nie dopuszczał czegoś takiego jak lektor, a inne wersje powstawały pod ścisłym nadzorem i wsparciem z planu (np. "powieść" Jacka ze "Lśnienia" została nakręcona w kilku wersjach), więc mamy na przykład niemiecki dubbing dla "Full Metal Jacket" i brak innych wersji dla "Oczu szeroko zamkniętych", bo Kubrick nie mógł nadzorować ekipy zza grobu. W przypadku "Odyseji" po prostu skończyło się na wymogu puszczania filmu z napisami. Chyba, że to TCM ;).
Dzięki za wyjaśnienie, patrz a ja trzymałem się przez tyle lat jednej wersji. Teraz wszystko ułożyło mi się jak należy. Dziękuje i Pozdrawiam.