Kultowy, ważny, wielki itp, itd.
Nie mowie, że nic nie wniósł do kina S-F, bo pewnie byłoby to kłamstwo.
Mówię tylko, że jest nudnawy i tyle.
Przykro mi, ale tylko 4/10
Co mnie obchodzi ile ty dajesz. To nie ma żadnego znaczenia. Punkciki na filmwebie to są pierdoły, idź przekonaj lepiej opinie publiczną o wadze swej opinii. :D
To że ktoś mowi że film jest nudny, nie znaczy że go nie zrozumiał. Mógł zrozumieć i to bardzo dobrze a mimo to i tak mógł go nudzić...
No, mógł. Ale wystawianie oceny wg. tego, że nuda ( która jest względna i to nie jest żaden argument ) jest niedojrzałe.
Istotne dzieła sztuki zamykać w obrębie jakichś cyferek - poroniony wymysł. To jakby książkę "Hamlet", "Iliadę" lub "Boską Komedię" poddać masowemu cyferkowaniu tak, że jego średnia byłaby niższa niż Harry Potter bo dla szerokich rzesz ludzi jest za ciężkie. Czujesz motyw?
Dlatego trzeba zablokować oceny wielkich dzieł. (Tylko które to są i wg. kogo?) Bądź filmy które maja więcej niż 40 lat nie podlegają ocenie.
A zgodnie z czym? Z opinią i oceną innych? Gdybyś zobaczył po raz pierwszy np. dzieło picassa, nie znając żadne j interpretacji, to czym byś się kierował? Rozumem, wiedzą, czy raczej odczuciem. Liczy się zawsze pierwsze, dziewicze poznanie, chyba że przeczytałeś o czymś, lub dowiedziałeś się o czymś wcześniej od innych. Jesteśmy więźniami poglądów i odczuć innych ludzi, jesteśmy więźniami wszyscy bez wyjątku...