"Technika" w niczym nie kłóci się z poznawaniem "inaczej". Wydaje mi się, że każde wynalazki i nowe technologie odpowiadają współcześnie im istniejącym, bieżącym trendom i kierunkom, jakie człowiek/ ludzkość uznały za właściwe. Zmienia się kierunek - zmieniają się starania i badania - zmieniają się możliwości i osiągnięcia techniczne. Monolit został wymyślony przez obcych, którzy nasz "stan" mają dawno za sobą. Monolit jest darem, powoduje on gwałtowny przeskok ponad etapami rozwoju, które bez niego byłyby konieczne i wielowiekowe.
Jak rozpoznać i poznać monolit? Chyba należałoby sięgnąć do jakiejś mądrości/ wiedzy, która jest nam nadana jako ludziom.
Buddyści mówią :
"Pradżnia - umysłowa zdolność, która pozwala bezbłędnie rozumieć życie oraz odróżniać prawdę od fałszu: jest to najsubtelniejsza i najjaśniejsza mądrość, różniąca się od zwykłej ludzkiej inteligencji."
Jest to jedna z dostępnych koncepcji, moim zdaniem wiele mówiąca i mogąca pomóc w dalszym rozważaniu.

Obcy ofiarowali ludziom monolit, nie pojmowali ich jako wrogów, z którymi mieliby kiedykolwiek rywalizować. Pewnie dlatego, że byli wybitnie rozwinięci technicznie, ale też posiedli jakiś rodzaj zrozumienia. W ich rozumieniu we wszechświecie wszyscy są razem, starczy miejsca dla dla każdego a pomoc i wspieranie wzajemne są z korzyścią dla każdego. Nie istnieje rywalizacja, nie toczą się wojny, nie ma potrzeby rozwijać technik obrony i ataku. Gdyby współczesne kierunki rozwoju technologicznego ludzkości im odpowiadały, to zrozumienie i poznanie przyczyn powstania monolitu nie stanowiłoby problemu. Oczywiście zgłębienie technologii byłoby wyzwaniem, ale biorąc pod uwagę już otrzymaną inspirację, na dalszą pomoc moglibyśmy liczyć.
Innymi słowy "powinna być poznawana inaczej" znaczy - gdybyśmy zmienili nastawienie, to reszta podąży spokojnie we właściwym kierunku. Otworzą się nowe kanały dostępu do informacji i rozwiązań.
Czy to możliwe? Nie wiem :)
To taka bardzo moja interpretacja :)
Pozdrawiam