Kiedy starzec wskazał palcem na Monolit, doznałem czegos w rodzaju iluminacji. Nagle
uświadomiłem sobie Wielkie To Cos, Obecnosc, która istniała przed człowiekiem, bedzie po nim,
która jest ukryta lecz tak oczywista, Podstawa wszystkiego...
Krótkie doświadczenie małego oświecenia.
Ten film wypłacił się mi dużo za ciągła koncentrację uwagi przez cały film.
Ale paliłeś coś przed seansem?
Bo to wiele rozstrzyga - paliłeś czy nie? Twój kolega pod spodem o czymś takim wspomina...